Most się jeszcze nie opuścił, a on biegł. "Ominął operatora i przeskoczył na drugie przęsło"

Mężczyzna przebiegł przez nie do końca opuszczony most w Sobieszewie
Mężczyzna przebiegł przez nie do końca opuszczony most w Gdańsku
Źródło: TVN24

Nie czekał, aż zwodzony most w Sobieszewie (Pomorskie) opuści się do końca. Zignorował czerwone światło, ominął operatora mostu, który próbował go zatrzymać, i przeskoczył na drugie, opuszczane jeszcze przęsło. Niebezpieczną sytuację nagrała kamera monitoringu.

Do zdarzenia doszło w czwartek o godzinie 11.27 na moście zwodzonym w Sobieszewie. Nagranie ku przestrodze opublikował w mediach społecznościowych Gdański Zarząd Dróg i Zieleni.

"Mężczyzna, którego zarejestrowały kamery monitoringu mostu, zignorował zamknięte szlabany oraz czerwone światło i wbiegł na przęsło, które nie zostało do końca opuszczone. Biegacz nie zareagował na próby zatrzymania go przez operatora mostu, ominął go i przeskoczył na opuszczane drugie przęsło" - czytamy w poście.

gzdiz
Niebezpieczna sytuacja na moście w Sobieszewie
Źródło: GZDiZ

"To mogło skończyć się tragicznie"

Jak mówi Magdalena Kiljan, rzeczniczka Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, niewiele brakowało, żeby doszło do tragedii.

- Można sobie wyobrazić, że gdyby się poślizgnął albo nie wymierzył tego skoku, mógłby upaść z 12 metrów wysokości na beton, a to mogłoby się skończyć tragicznie - komentuje.

Dodaje, że do takiego incydentu na tym moście doszło pierwszy i, ma nadzieję, ostatni raz. - Rozważamy, czy zgłosić ten incydent na policję - mówi Kiljan.

Apelujemy o rozsądek, rozwagę, przestrzeganie przepisów, ale przede wszystkim o szacunek dla samych siebie. Życie i zdrowie mamy tylko jedno.
GZDiZ

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

Czytaj także: