Do połowy grudnia przedłużono śledztwo w sprawie ubiegłorocznego zabójstwa trzyosobowej rodziny z Gdańska. Śledczy czekają jeszcze na ostatnie ekspertyzy DNA. Chcą także dodatkowo przesłuchać podejrzanego, Samira S. Jak ustalił nieoficjalnie portal tvn24.pl, akt oskarżenia wobec 33-letniego Rosjanina wpłynie do sądu do końca roku.
Do zabójstwa 33-letniego Adama K., jego 30-letniej partnerki i ich 16-miesięcznej córki doszło w połowie marca ubiegłego roku w mieszkaniu przy ul. Długiej w centrum Gdańska. Sekcje zwłok wykazały, że ofiary zostały zastrzelone.
Czekają na ekspertyzę badań DNA
W czwartek rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Mariusz Marciniak poinformował, że postępowanie w sprawie potrójnego zabójstwa zostało przedłużone do 15 grudnia. Jak wyjaśnił, prokuratorzy czekają nadal na wyniki ostatniej ze zleconych wcześniej ekspertyz - dotyczącej badań DNA.
- Planowane jest również uzupełniające przesłuchanie podejrzanego, a także dokończenie zaznajamiania Samira S. z aktami śledztwa - powiedział Marciniak.
Twierdzi, że leczył się psychiatrycznie
Prokurator dodał, że do śledczych dotarły już materiały dotyczące leczenia mężczyzny na terenie Rosji (Samir S. twierdził, że w przeszłości leczył się psychiatrycznie). Marciniak wyjaśnił, że - po przetłumaczeniu na język polski - materiały te zostaną dostarczone biegłym psychiatrom i psychologom, którzy wcześniej badali podejrzanego. Wówczas orzekli oni, że w chwili, gdy doszło do zabójstw, mężczyzna był poczytalny.
Na podstawie nadesłanych przez Rosjan dokumentów biegli mają wydać uzupełniającą opinię dotyczącą stanu zdrowia psychicznego podejrzanego.
Grozi mu dożywocie
Samir S. został zatrzymany dzień po zabójstwie, na osiedlu w Elblągu. Mężczyzna był już spakowany i przygotowywał się do wyjazdu z Polski. W jego mieszkaniu policja znalazła m.in. broń oraz rzeczy pochodzące z miejsca zabójstwa. Funkcjonariusze znaleźli też pistolet, z którego zastrzelono trzyosobową rodzinę z Gdańska.
Prokuratura postawiła Rosjaninowi zarzut potrójnego zabójstwa. Grozić może mu nawet kara dożywocia. Po zatrzymaniu Samir S. nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, których treści prokuratura nie ujawniła.
Motywem zabójstwa rabunek?
Samir S. i Adam K. byli znajomymi. Obydwaj pasjonowali się militariami. K. kolekcjonował antyki, w tym zabytkową broń i inne militaria, handlował też nimi w internecie. Z ustaleń śledczych wynika, że motywem zabójstwa był najprawdopodobniej rabunek. Z mieszkania ofiar zniknęły przede wszystkim militaria - hełmy, emblematy itp., a także sprzęt komputerowy.
Podejrzany o zabójstwo przez kilka miesięcy służył w rosyjskiej armii, z której zwolniono go, gdy dostarczył dokumenty świadczące o kłopotach ze zdrowiem psychicznym. Był wcześniej karany na terenie Rosji.
Miał Kartę Polaka
W trakcie śledztwa gdańska prokuratura ustaliła m.in., że Samir S. miał Kartę Polaka (jeden z jego dziadków był narodowości polskiej) i że pomiędzy 2006 a 2010 r. miał prawo mieszkać w Polsce na podstawie wydawanych mu czasowych zezwoleń: otrzymał je po tym, jak zadeklarował, że chce opiekować się mieszkającą w Elblągu babcią.
Później starał się o zezwolenie na stałe osiedlenie się w Polsce. W momencie zatrzymania przez policję mężczyzna miał wizę czasową i tymczasowy meldunek w Elblągu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/b / Źródło: PAP, TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24