To był pościg jak z filmów akcji. Kierowca nie zatrzymał się do kontroli. Uciekał przez pewien czas pod prąd drogą szybkiego ruchu. Policjanci użyli broni palnej i w Sitnie w Zachodniopomorskiem zatrzymali złodzieja samochodów.
Przed godziną 10. na Kontakt24 zaczęliśmy otrzymywać zgłoszenia o pościgu policyjnym w okolicach miejscowości Sitno. Świadkowie mówili, że kierowca czarnego audi uciekał drogą S3 przed radiowozami.
Szybki i wściekły
Jeden z internautów opisywał: auto „w strugach deszczu jechało ze znaczną prędkością pod prąd, zmuszając inne auta do uciekania z lewego pasa. Trzysta metrów za nim jechało kilka samochodów policyjnych na sygnale”.
Inny świadek twierdzi, że słyszał strzały. Według niego, do zatrzymania miało dojść na stacji benzynowej.
Początkowo policja nie chciała wydać żadnego komunikatu. Jednak po godzinie 11. wszystkie informacje funkcjonariusze potwierdzili.
Policyjna zasadzka?
– Około dziewiątej policjanci podjęli pościg za samochodem, który nie zatrzymał się do kontroli – informował asp. Jacek Poleszczuk, oficer prasowy policji w Myśliborzu. Sprawca uciekał przez pewien czas pod prąd drogą szybkiego ruchu.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kontrola miała być zasadzką policjantów z wydziału do walki z przestępczością samochodową, a audi zostało prawdopodobnie skradzione na terenie Niemiec.
W rozmowie z Sebastianem Napierajem, reporterem TVN24, Poleszczuk przyznał, że policjanci oddali trzy strzały w kierunku auta. Przestrzelona została jedna opona.
Mężczyznę udało się zatrzymać na wspomnianej stacji benzynowej. Podczas akcji lekko ucierpiał jeden z policjantów – ma uszkodzoną rękę. Uderzony został także nieoznakowany radiowóz.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp/jb / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24