Trójmiejscy podróżnicy Rafał Król i Damian Laskowski wyruszają w niedzielę na wyprawę przez skandynawski płaskowyż Hardangervidda. Ich celem jest szczyt płaskowyżu - Harteigen o wysokości 1690 m n.p.m. Zamierzają przez trzy tygodnie na nartach biegowych przemierzyć ponad 200 km, przy silnym wietrze i temperaturze dochodzącej do -30 st. C.
Wyprawa ma potrwać około 3 tygodni, w zależności od panujących tam warunków pogodowych. Rafał i Daniel podczas swojej wyprawy chcą upamiętnić himalaistę Jakuba Bujaka który w 1932 roku, jako pierwszy Polak, przemierzył Hardangerviddę.
Z południowego zachodu na północny wschód
Podróżnicy chcą dystans 200 km przebyć z południowego zachodu na północny wschód.
- Najważniejszym punktem wyprawy będzie zdobycie szczytu płaskowyżu Harteigen, który znajduje się na wysokości 1690 m n.p.m. Może okazać się trudnym do pokonania – oceniają organizatorzy wyprawy.
Podróżnicy podczas wyprawy zamierzają nocować tylko w namiotach, które wezmą ze sobą, nie będą korzystać ze schronów turystycznych. Niezbędne wyposażenie, czyli np. paliwo, łopaty do śniegu czy zapasowe kijki umieścili na saniach. W plecakach mają śpiwory, kurtki puchowe, namiot oraz sprzęt do gotowania. Sami będą przygotowywać sobie jedzenie. Oprócz specjalnych paczek najważniejsze będą dla nich bakalie, tabliczki czekolady i polskie kabanosy.
200 km wśród reniferów
Zimowe warunki na płaskowyżu Hardangervidda są bardzo trudne. Najtrudniejszy może okazać się huraganowy wiatr i mróz. Panuje tam bowiem klimat polarny. Hardangervidda to też miejsce gdzie znajduje się największe w Europie siedlisko reniferów. Żyją ich tam tysiące. Poza reniferami można też spotkać sowy śnieżne i lisy polarne.
Rafał Król na swoim koncie ma m.in. przejście Grenlandii oraz zimowe wyprawy na Islandii i Kamczatce. Teraz wyrusza z Damianem Laskowskim absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku. Ich ekspedycja objęta została patronatem National Geographic Traveler.
Autor: ws/par / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe