Podczas kąpieli w jeziorze Sudomie (woj. pomorskie) 51-latek spadł z dmuchanego koła i zaczął tonąć. Mimo szybkiej reakcji służb ratunkowych mężczyzny nie udało się uratować. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.
Informację o mężczyźnie tonącym w jeziorze Sudomie oficer dyżurny straży pożarnej otrzymał w poniedziałek w godzinach popołudniowych. Do miejscowości Rybaki, gdzie doszło do wypadku, pilnie skierowano służby ratunkowe.
Strażacy odnaleźli mężczyznę pod wodą. Niestety mimo podjętej reanimacji 51-latka nie udało się uratować.
ZOBACZ RAPORT TVN24.PL: Toniemy. Jak być bezpiecznym nad wodą
- Jak ustalili pracujący na miejscu policjanci, mieszkaniec Gdyni spadł z dmuchanego koła do wody i zaczął tonąć. Na miejscu grupa dochodzeniowo-śledcza wraz z technikiem kryminalistyki - pod nadzorem prokuratora z udziałem biegłego z zakresu medycyny sądowej - przeprowadziła czynności procesowe. Obecnie policjanci ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia - poinformowała kościerska policja.
Policja: przecenianie własnych umiejętności może skończyć się tragedią
Funkcjonariusze apelują o zachowanie ostrożności, przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i zachowania rozwagi podczas wypoczynku nad wodą.
- Niestety przecenienie własnych umiejętności podczas kąpieli może być tragiczne w skutkach. Korzystajmy z kąpielisk do tego przeznaczonych, które są odpowiednio oznakowane i na których nad bezpieczeństwem czuwa ratownik - uczulają mundurowi.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock