Siedzenie, obok przewijak, a nawet daszek. Ławki dla karmiących matek stanęły w Rumi (Pomorskie). Na razie są dwie, ale, jak zapowiadają radni, jeśli pomysł się spodoba, powstanie ich więcej. - Stawianie takich ławek ma sens, bo jak się zdarzy niespodziewana historia, to zawsze nie wtedy, kiedy my chcemy - komentuje pani Brygida.
Pomysłodawcą przedsięwzięcia jest Ariel Sinicki, przewodniczący rady miejskiej w Rumi.
- Kiedyś, będąc w jednym mieście na wycieczce, zauważyłem taką ławkę. Później się dowiedziałem, że powstały one w kilku miastach w Polsce, między innymi Krakowie, Warszawie, Białymstoku i Poznaniu, a także, po sąsiedzku, w zaprzyjaźnionym Pucku - opowiada Sinicki.
Jak mówi, w Rumi nie było takiego miejsca, w którym mamy mogły swobodnie nakarmić lub przebrać swoje dziecko. Postanowił przedstawić swój pomysł innym radnym.
- Wszystkim inicjatywa bardzo się spodobała. Wychodzimy naprzeciw wszystkim mieszkańcom naszego miasta. Pomagamy rowerzystom, dzieciom w szkołach. Teraz przyszedł czas na karmiące matki - dodaje przewodniczący.
Ławki stanęły w parku Starowiejskim i Żelewskiego w Rumi, blisko placów zabaw. Koszt jednej razem z montażem wyniósł około 10 tysięcy złotych.
- Jeżeli ławki się sprawdzą, mieszkańcy będą z nich korzystać i wciąż będzie taka potrzeba, wówczas postaramy się je zamontować również w innych częściach miasta. Na przykład przy tzw. zielonych wyspach czy na Szmelcie - dodaje pomysłodawca.
"Można wszędzie z takim maluchem wyjść i nie ma problemu"
Podobne ławki stoją już także m.in. w Poznaniu. Tam cieszą się one uznaniem.
- Myślę, że się podoba ludziom. Kobiety, tatusiowie, babcie, dziadkowie mogą korzystać - komentuje pani Renata.
- Stawianie takich ławek ma sens, bo, jak się zdarzy niespodziewana historia, to zawsze nie wtedy, kiedy my chcemy - dodaje pani Brygida.
Pani Karolina z kolei przyznaje, że wcześniej ławki nie zauważyła, ale teraz, jak już wie, gdzie jest, "to na pewno się przyda".
-Dla takich maluchów i wózków jest dużo utrudnień. Nie ma za dużo miejsc, gdzie można przewinąć i nakarmić wygodnie - mówi.
- Można wszędzie z takim maluchem wyjść i nie ma problemu. A tak to zostaje tylko trawa i ziemia do przewijania - dodaje.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta Rumi