Do zdarzenia doszło we wtorek, przed godziną 11.00 na plaży w Gdyni. Operator miejskiego monitoringu zauważył mężczyznę spacerującego po lodzie, na wysokości wejścia do Basenu Jachtowego.Człowiek najpierw zaczął ćwiczyć, między innymi stając na głowie. - W pewnym momencie operator zauważył, że mężczyzna wpadł do wody i cały czas zanurzał się w kaszy lodowej, nie mogąc się wydostać. Na miejsce natychmiast pojechały służby ratunkowe - powiedziała insp. Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik Straży Miejskiej w Gdyni.Sesja zdjęciowa na cienkim lodzieO topiącym się mężczyźnie straż pożarną i pogotowie ratunkowe poinformowali również świadkowie zdarzenia, spacerujący po plaży. Pierwsi na miejscu byli strażacy, którzy w tym czasie ćwiczyli w pobliskim basenie.Na miejscu okazało się jednak, że mężczyzna wcale nie potrzebuje pomocy. - Kiedy zobaczył tłum ludzi i ratowników, sam wyszedł na lód i wdrapał się na falochron. Był bardzo zdziwiony, wręcz zszokowany - przyznała Wołk-Karaczewska. Jak dodała mężczyzna tłumaczył, że chciał tylko zrobić sesję zdjęciową i nie przyszło mu do głowy, że zakończy się ona akcją ratowniczą.Sprawą zajmie się teraz gdyński Urząd Morski. Za wejście na lód i bezcelowe ściągnięcie na akcję służb ratunkowych mężczyźnie może teraz grozić grzywna.
Autor: aa/dp/roody / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Gdynia