Konkurs NFZ w Gdańsku na specjalistyczną opiekę powinien być unieważniony - uważają prezydenci Gdańska, Gdyni, Sopotu oraz marszałek województwa. Napisali w tej sprawie do premiera. Tłumaczą, że z rynku wyeliminowano wiele renomowanych placówek. Chcą odwołania dyrektorki lokalnego NFZ.
- Powstało realne zagrożenie zdrowia i życia mieszkańców Trójmiasta i okolic - podkreślili samorządowcy w skierowanym we wtorek do premiera Donalda Tuska liście ws. rozstrzygnięcia konkursu w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej na lata 2013-2016.
- W zaistniałej sytuacji uważamy, że postępowanie konkursowe powinno być unieważnione, zaś obowiązujące umowy aneksowane - napisali w przesłanym także mediom oświadczeniu.
"Arogancki styl zarządzania"
Samorządowcy domagają się odwołania dyrektor oddziału NFZ w Gdańsku Barbary Kawińskiej. - Jej postawa charakteryzuje się brakiem dialogu ze środowiskiem medycznym i aroganckim stylem zarządzania - argumentują.
W liście podpisanym przez prezydentów: Gdańska - Pawła Adamowicza, Gdyni - Wojciecha Szczurka i Sopotu - Jacka Karnowskiego oraz marszałka województwa - Mieczysława Struka czytamy, że "rozstrzygnięcie przez pomorski oddział wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia konkursu w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej na lata 2013-2016 wyeliminowało z rynku usług medycznych wiele doświadczonych i renomowanych podmiotów opieki specjalistycznej".
Prezydenci i marszałek uważają, że "chaos, i tak duży w służbie zdrowia, potęguje nagła zmiana sieci placówek ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, powodując brak dostępu pacjentów do lekarzy specjalistów (...) to igranie z życiem ludzi".
"To nie arogancja, to zdecydowanie"
Do stawianych zarzutów odniosła się dyrektor pomorskiego NFZ. - Nie rozumiem, dlaczego obwiniają mnie o brak dialogu ze środowiskiem medycznym i arogancki styl zarządzania. Niemal codziennie rozmawiam i dyskutuję z przedstawicielami środowiska medycznego, z którego sama się wywodzę, podobnie jak czynię to w odniesieniu do reprezentantów władz samorządowych i organów administracji państwowej. Odpowiadam na każde zaproszenie i przyjmuję każdą propozycję dyskusji z osobami o poglądach krytycznych wobec moich decyzji. Jeśli zaś chodzi o arogancję, to chyba mylona jest ona ze zdecydowaniem, które na stanowisku kierowniczym jest cechą na ogół pożądaną – napisała w specjalnym oświadczeniu Barbara Kawińska.
Według niej tak poważne zarzuty jak oskarżenie o "igranie z ludzkim życiem" są przykrością nie tylko dla niej, ale i dla wszystkich pracowników NFZ. Zapewniała, że "wszystkie działania Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ mają na celu dobro mieszkańców regionu".
Kontrakty straciło 378 poradni specjalistycznych
W zakończonym w piątek pierwszym etapie konkursu od 1 lipca kontrakty straciło 378 poradni specjalistycznych, m.in. jedyna na Pomorzu poradnia genetyczna przyjmująca chore dzieci w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku i poradnia leczenia bólu w Wojewódzkim Centrum Onkologicznym.
137,3 mln zł na specjalistyczne leczenie
Rzecznik prasowy pomorskiego NFZ Mariusz Szymański poinformował media, że od lipca na Pomorzu pojawią się 103 nowe poradnie. W sumie pacjentów ma przyjmować 1113 specjalistycznych poradni realizujących świadczenia medyczne w 60 zakresach. Na specjalistyczne leczenie w drugim półroczu NFZ przeznaczył 137,3 mln zł, czyli o 3,5 mln zł więcej niż w pierwszym półroczu 2013 roku.
"Będzie lepiej"
Tymczasem rzecznik NFZ napisał w swoim komunikacie, że wbrew rozmaitym doniesieniom dostępność do usług lekarzy specjalistów w drugiej połowie roku powinna się w poprawić, a pacjenci nie powinni czuć się zdezorientowani.
- Z dużym prawdopodobieństwem można też stwierdzić, że nawet w przypadku, kiedy placówka zatrudniająca lekarza specjalistę sprawującego opiekę nad konkretnym pacjentem nie uzyskała kontraktu z NFZ, wspomniany lekarz będzie dostępny w innej placówce medycznej, która umowę z Funduszem podpisała – dodał.
Jak zaznaczył, w tego typu przypadkach NFZ deklaruje pomoc informacyjną w oparciu o dostępną dokumentację.
Kontrola konkursu
Wcześniej kontrowersje samorządowców wzbudziły wyniki konkursów Funduszu na badanie tomografem komputerowym i rezonansem magnetycznym. Z powodu braku kontraktów - m.in. dla dużego szpitala na gdańskiej Zaspie i Wojewódzkiego Centrum Onkologicznego - marszałek województwa wystosował pismo do ministra zdrowia w sprawie wyników, w którym poprosił o kontrolę prawidłowości przeprowadzonego konkursu.
Natomiast radni PiS w sejmiku województwa złożyli do szefowej NFZ wniosek o odwołanie szefa pomorskiego oddziału NFZ. W ubiegłym tygodniu dyrektor Kawińska podczas konferencji prasowej zapewniała, że "wykonała swoją robotę dobrze, sprawdziła wielokrotnie i błędów żadnych NFZ nie popełnił".
Autor: ws/mz / Źródło: TVN24 Pomorze, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24