Zespół pod kierownictwem archeologa bada teren sąsiadujący z Muzeum Stutthof. To właśnie tam grupa filmowców przypadkiem trafiła m.in. na fragmenty butów i inne przedmioty mogące pochodzić z byłego obozu koncentracyjnego. Niewykluczone, że są tam również rzeczy z późniejszych lat. Prace na tym terenie mogą potrwać kilka dni. W planach jest sprawdzenie całego terenu byłego obozu.
Na fragmenty butów - głównie podeszwy, a także inne przedmioty (np. metalowe miski), które mogą być związane z obozem koncentracyjnym Stutthof, natrafiono w czerwcu w lesie, tuż za ogrodzeniem Muzeum Stutthof w Sztutowie.
Dyrektor muzeum Piotr Tarnowski poinformował, że w środę ruszają prace przy porządkowaniu terenu oraz zabezpieczaniu znalezionych na leśnym obszarze przedmiotów. Jak zaznaczył Tarnowski, prace zostaną wykonane w myśl zaleceń wydanych przez Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków (WUOZ) w Gdańsku, a wykona je profesjonalna firma z Trójmiasta kierowana przez archeologa Aleksandra Kwapińskiego, który zdecydował się wykonać to zadanie pro publico bono.
100 metrów od bramy Muzeum Stutthof leży sterta rozkładających się podeszw
Nie tylko buty więźniów?
- Prace z pewnością potrwają przynajmniej kilka dni – przyznał Tarnowski, dodając, że w miejscu, które będzie porządkowane, oprócz przedmiotów mogących mieć związek z dawnym obozem koncentracyjnym znajdują się też śmieci z czasów powojennych.
O tym, które ze znalezionych rzeczy powinny trafić do muzeum, zadecydują wspólnie pracownicy placówki i przedstawiciele gdańskiego WUOZ. - Po wojnie tym terenem zarządzało wiele różnych instytucji np. Armia Czerwona czy MON. Dlatego nie wykluczamy, że część tych rzeczy może już pochodzić z późniejszych lat - mówi Tarnowski.
W najbliższych latach muzeum będzie się starało o środki na przebadanie pozostałej części dawnego obozu koncentracyjnego pozostającego poza obszarem muzeum.
- Nasza placówka mieści się na obszarze 20 hektarów, a sam obóz zajmował wielokrotnie większą powierzchnię. Chcielibyśmy zbadać pozostały teren, aby mieć pewność, że na tym obszarze nie znajdują się inne przedmioty związane z byłym obozem – powiedział Tarnowski. Dodał również, że z badań zostaną wykluczone obszary zagospodarowane, jak choćby teren oczyszczalni ścieków, które – w związku z inwestycjami - zostały już wyeksplorowane.
Na rzeczy z obozu trafiła ekipa filmowa
Na przedmioty mogące pochodzić z byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego natrafiła w czerwcu br. ekipa filmowców kręcąca w tej okolicy zdjęcia. Dyrekcja muzeum zawiadomiła o sprawie Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Gdańsku prosząc o wytyczne, w jaki sposób zabezpieczyć znalezisko. Pisma trafiły do Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, ale sprawa przez kilka miesięcy nie ruszyła z miejsca. Jesienią, gdy o znalezisku poinformowały media, WUOZ wysłał na miejsce inspektora, a ten wydał wytyczne dotyczące sposobu uporządkowania i zabezpieczenia przedmiotów.
Marcin Tymiński, rzecznik Pomorskiego Konserwatora Zabytków o "znalezisku":
Konserwator zabytków o znalezisku w Sztutowie
Przywozili tam Polaków, Żydów, Rosjan
Obóz koncentracyjny Stutthof powstał 2 września 1939 r. nieopodal miejscowości, która dziś nosi nazwę Sztutowo, a która przed II wojną światową wchodziła w skład Wolnego Miasta Gdańska. Początkowo obóz był przeznaczony dla Polaków z Pomorza. Od 1942 r. Niemcy zaczęli do niego przewozić Polaków z innych regionów oraz grupy osób innych narodowości, m.in. Żydów i Rosjan. Z czasem z niewielkiego obozu rozrósł się do ponad 120 ha, miał też liczne podobozy. Do KL Stutthof trafiło w sumie około 110 tys. więźniów. Liczbę ofiar obozu szacuje się na około 65 tys., spośród których ok. 28 tys. stanowiły osoby pochodzenia żydowskiego.
Upamiętnili to miejsce
Muzeum Stutthof w Sztutowie zostało utworzone w 1962 r. staraniem byłych więźniów. Placówka działa na części dawnego obozu liczącej ok. 20 ha, gdzie zachowały się niektóre budynki tzw. Starego Obozu, w tym komora gazowa, komendantura z garażami, przestrzeń ogrodów warzywnych i szklarni. Muzeum obejmuje też część terenu tzw. Nowego Obozu i Obozu Żydowskiego. Każdego roku placówkę odwiedza ok. 120 tys. osób.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN.
100 metrów od bramy Muzeum Stutthof leży sterta rozkładających się podeszw
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze /PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Pomorze