Prawie 2700 krzewów konopi indyjskich i 2,5 kilograma marihuany policjanci CBŚP znaleźli w jednym z prywatnych budynków w powiecie kartuskim (Pomorskie). Funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego Radosława L., który usłyszał zarzuty.
Na trop plantacji wpadli policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji w Gdańsku.
- Aby dokładnie zweryfikować tę informację, nawiązali ścisłą współpracę z funkcjonariuszami Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku. Służby przeszukały posesję, likwidując w powiecie kartuskim gigantyczną plantację konopi indyjskich - informuje kom. Iwona Jurkiewicz, rzecznik prasowy CBŚP.
Jak dodaje, nielegalna uprawa ukryta była w jednym z budynków na prywatnej działce.
- Rośliny wypełniały niemal każde pomieszczenie domu. Łącznie policjanci zabezpieczyli prawie 2700 krzewów konopi indyjskich oraz niemal 2,5 kg marihuany - opisała Jurkiewicz.
Grozi mu osiem lat więzienia
Pomieszczenia były specjalnie przygotowane pod uprawę - oświetlenie, ogrzewanie, system nawadniający i wentylacyjny.
- Plantacja posiadała również własne zasilanie dwoma agregatami prądotwórczymi. Cały specjalistyczny sprzęt służący do uprawy roślin został zabezpieczony jako materiał dowodowy - dodała Jurkiewicz.
Policjanci zatrzymali 30-letniego Radosława L. Mężczyzna usłyszał już zarzut "uprawy konopi innych niż włókniste w znacznych ilościach". Grozi mu za to osiem lat więzienia.
Sąd zastosował wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt.
- Sprawa ma charakter rozwojowy, śledczy ustalają m.in. gdzie gotowe narkotyki miały trafić. Planowane są kolejne zatrzymania w tej sprawie - dodała kom. Iwona Jurkiewicz.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK / Źródło: CBŚP/TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP