50-letni mieszkaniec gminy Czarne został zatrzymany przez policję w sprawie podpalenia stodoły nadleśniczego z tej gminy oraz zniszczenia mienia trzech innych pracowników nadleśnictwa i tablicy pamiątkowej Żołnierzy Niezłomnych. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów.
W nocy z piątku na sobotę policja zatrzymała 50-letniego mężczyznę podejrzanego o spowodowanie serii aktów wandalizmu. Doszło do nich w nocy z wtorku na środę. Poszkodowanymi są pracownicy Nadleśnictwa Czarne Człuchowskie – w tym nadleśniczy, a zatrzymany to ich kolega z pracy.
- Podpalił budynek gospodarczy w Barkowie, zniszczył pięć samochodów na szkodę czterech osób, tablicę upamiętniającą Żołnierzy Niezłomnych w Czarnem oraz dodatkowo umieścił na budynkach poszkodowanych obraźliwe napisy – relacjonuje aspirant sztabowy Sławomir Gradek z Komendy Powiatowej Policji w Człuchowie.
Mężczyzna poprzebijał opony aut współpracowników i miał również pozostawić obraźliwe napisy na ich domach – w tym także odnoszące się do Prawa i Sprawiedliwości. Jak przekazuje nam policjant, powodem takiego działania miało być niezadowolenie z pracy. Funkcjonariusze na razie nie wspominają jednak o powodach politycznych.
- Wciąż pracujemy nad tą sprawą – zaznacza Gradek. Dodaje również, że za samo podpalenie budynków gospodarczych, a tym samym zagrożenie życiu wielu osób i mieniu w wielkich rozmiarach, grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24