Kilkadziesiąt plakatów wyborczych z wizerunkiem Andrzeja Jaworskiego, kandydata PiS na prezydenta Gdańska, pojawiło się w ostatnim dniu kampanii na jednym ze skrzyżowań w centrum miasta. Dlaczego tak dużo? – Wcześniejsze plakaty ktoś rozkradał, więc powiesiliśmy tyle, żeby nie dali rady – tłumaczy kandydat na prezydenta.
Plakaty reklamujące kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Gdańska pojawiały się na jednym ze skrzyżowań w centrum Gdańska od poniedziałku. Jednak, jak wyjaśnia sam kandydat, były regularnie rozkradane.
- Postanowiliśmy powiesić ich teraz tyle, żeby po prostu nie dali sobie z tym rady. To też taka nasza forma happeningu – powiedział TVN24.pl Andrzej Jaworski.
„Kontrkandydat robił to samo”
Sami mieszkańcy, których spotkaliśmy na miejscu, mieli mieszane uczucia. – Masakra i głupota. W ogóle nie powinni tego rozwieszać, tylko w internecie umieszczać. Tu i tak nic nie jest napisane – stwierdziła Olga Zabulewicz.
- Wygląda jak wygląda, mnie to jakoś nie razi. Kontrkandydat pana Jaworskiego robił to samo. Mnie to nie razi. Sądzę nawet, że to wyrównuje w jakiś sposób szanse – skomentował Paweł Janowiak.
Andrzej Jaworski walczy w drugiej turze z Pawłem Adamowiczem o fotel prezydenta Gdańska. Głosowanie już w niedzielę.
O wyborach samorządowych czytaj w specjalnym raporcie tvn24.pl.
Tutaj rozwieszono plakaty:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: md / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24