Pawilon przy ulicy Podjazd zastąpi nowa kamienica. Znane lokale znikną z mapy Sopotu

Źródło:
TVN24
Kultowe lokale znikają z mapy Sopotu. Pawilon przy ul. Podjazd przejdzie do historii, zastąpi go nowa kamienica
Kultowe lokale znikają z mapy Sopotu. Pawilon przy ul. Podjazd przejdzie do historii, zastąpi go nowa kamienicaTVN24
wideo 2/5
Kultowe lokale znikają z mapy Sopotu. Pawilon przy ul. Podjazd przejdzie do historii, zastąpi go nowa kamienicaTVN24

W Sopocie kończy się pewna epoka. Dni kultowego pawilonu handlowego przy ulicy Podjazd są już policzone. Chociaż w dużej mierze opustoszał, nadal działają w nim trzy lokale. Znikną z końcem września.

O tym, że pawilon zniknie z mapy Sopotu, mówiło się już od kilku lat. Miasto co roku przedłużało z właścicielami dzierżawę lokali tylko o 12 miesięcy, a nie - jak to często bywa - o kilka lat. Aktualny okres dzierżawy mija pod koniec września i nie zostanie już przedłużony. Zmiany mają związek z realizacją zatwierdzonego planu magistratu. W ich miejscu powstanie obiekt mieszkalno-usługowy. Bar "Elita" nie doczeka 40-lecia .

W Sopocie kończy się pewna epoka. Dni kultowego pawilon handlowego przy ul. Podjazd są już policzone. Chociaż w dużej mierze opustoszał, nadal działają w nim trzy lokale - "Elita", kultowy bar z polską kuchnią i jeszcze bardziej kultowym właścicielem, pub "Sherlock" oraz sklep z ziołami. Znikną wraz z końcem września.
Ostatnie lokale, które ostały się przy ul. Podjazd w SopocieTVN24

Według władz miasta, lokal jest w opłakanym stanie. W niektórych lokalach na suficie przebija się grzyb. Podobno jeszcze gorzej prezentują się tyły budynku. Ponadto dzierżawcy mieli już od lat wiedzieć, że ich działalności chylą się ku końcowi. Jak informują urzędnicy, o tym kto zajmie lokale usługowe przy Podjeździe zadecyduje deweloper, ale w grę wchodzą jedynie biznesy "nieuciążliwe".

- Lokale takie, jak ten należą do tych raczej uciążliwych - mówi smutno właściciel baru "Elita", Stanisław Kierz.

Chociaż stali bywalcy namawiają go do przeniesienia biznesu w inne miejsce Sopotu i oferują pomoc w znalezieniu nowego lokalu, właściciel myśli o tym raczej niechętnie.

- Mógłbym przenieść całe wyposażenie w inne miejsce, ale czy udałoby się przenieść ducha lokalu? - zastanawia się.

Podkreśla jednak, że nie mówi nie. Zanim jednak podejmie decyzję o powrocie chciałby choć na chwilę zatrzymać się i odsapnąć. Wybiera się z żoną na Majorkę.

Miejsce po upadku bomby

W miejscu pawilonu postanie kamienica. Będzie równa z z budynkami po jej lewej i po prawej stronie. Wytyczne o niej przekaże miejski konserwator zabytków.

- Jedyna bomba, która spadła w Sopocie, uderzyła w stojącą w tym miejscu kamienicę. Po wojnie, w 1954 roku, miasto wydało zgodę na zabudowę parterową - mówi Stanisław Kierz.

Tak powstało osiem boksów, w których mieściło się swoiste zagłębie rzemieślnicze. Swoje usługi oferowali w nich krawiec Zięba, zegarmistrz Cichosz, szczotkarz Karpiuk i cukiernik Jankowiak. W pawilonie pracowała również fryzjerka oraz pani, która sprzedawała paski i drobną galanterię skórzaną.

- W jednym z boksów mieścił się też lokal gastronomiczny "Neptun". Zacząłem w nim pracę w 1983 roku. Wówczas należał do "Społem". Zatrudniono mnie w nim na stanowisku kierownika. Pracownikiem spółdzielni byłem do 1990 roku. Gdy zmienił się ustrój, przeszedłem na własną działalność i lokal dzierżawiłem - mówi Stanisław Kierz.

Chociaż nigdy wcześniej nie zajmował się gastronomią od początku do końca, nie miał wątpliwości co do tego, że przedsięwzięcie się powiedzie. W całym mieście działało wówczas około 30 lokali, więc znacznie łatwiej było się przebić. Teraz - według wiedzy pana Stanisława - jest ich ponad 300, ale im również ciężko się utrzymać i rotacja w tym biznesie jest ogromna.

- Miałem również wsparcie w rzemieślnikach z sąsiedztwa – z panem z cukierni Wileńskiej pożyczaliśmy sobie mąkę i jajka, fryzjerka tylko u nas zamawiała obiady dla personelu, ja z kolei zegarek do naprawy nosiłem tylko do pana Cichosza - wspomina.

W Sopocie kończy się pewna epoka. Dni kultowego pawilon handlowego przy ul. Podjazd są już policzone. Chociaż w dużej mierze opustoszał, nadal działają w nim trzy lokale - "Elita", kultowy bar z polską kuchnią i jeszcze bardziej kultowym właścicielem, pub "Sherlock" oraz sklep z ziołami. Znikną wraz z końcem września.
Projekt renowacji pawilonu przy ul. Podjazd z 1995 rokuTVN24

"Neptun" zmienił się w "Elitę"

"Neptun" był lokalem kategorii III. Wśród klientów przeważała klasa robotnicza. Przychodzili też klienci MOPS-u. Królowała polska klasyka: mielone, zrazy, schabowe, pierogi i gołąbki. W momencie, gdy padły największe zakłady pracy, dotychczasowa klientela nie mogła pozwolić sobie na wizyty w barze.

- Wtedy wszystko zaczęło się sypać. Wpadłem więc na pomysł, żeby zmienić nazwę. Do tej pory lokal był kojarzony tylko z klasą robotniczą, ludzie z zewnątrz za bardzo nie chcieli przychodzić. W 1993 zrobiłem remont, po którym "Neptun" zmienił się w "Elitę".

Niestety, plan zawiódł, metamorfoza nie pomogła. Wszystko zmieniło się dopiero po emisji reklamy w telewizji lokalnej.

- Jedną z moich specjalności było żonglowanie butelkami. Klienci nie chcieli wypić piwa czy drinka, dopóki nie pożonglowałem. No i ta właśnie żonglerka znalazła się w reklamie Elity. Już po pierwszej emisji zrozumiałem siłę reklamy. Ruch w barze wzrósł z dnia na dzień. Ludzie – nie tylko z Sopotu – chcieli na własne oczy zobaczyć tego barmana, co macha butelkami, masowo zaczęli ściągać studenci – w pobliżu mieścił się przecież Wydział Prawa UG. "Elita" rozkręciła się na dobre. 

Dzisiaj pan Stanisław już nie żongluje. Zabronił mu lekarz.

W Sopocie kończy się pewna epoka. Dni kultowego pawilon handlowego przy ul. Podjazd są już policzone. Chociaż w dużej mierze opustoszał, nadal działają w nim trzy lokale - "Elita", kultowy bar z polską kuchnią i jeszcze bardziej kultowym właścicielem, pub "Sherlock" oraz sklep z ziołami. Znikną wraz z końcem września.
Ulubiony barman bywalców sopockiego baru "Elita"TVN24

Po informacji o likwidacji pawilonu, którą obiegły media, słynny w Sopocie barman ma ręce pełne roboty. Za barem wisi ciąg karteczek, przypominających o rezerwacjach dla grup do końca miesiąca. W planach jest też koncert. Kiedyś w lokalu swoje próby organizowały różne zespoły.

Wszyscy chcą pożegnać się z kultowym miejscem. Wydarzenie pożegnalne jest też na Facebooku. Jego założycielka, pani Wanda, zachęca do tego, aby odwiedzić "Elitę", póki jeszcze czas. Trudno o miejsce przy barze, bo każdy chce spędzić ostatnie chwile w towarzystwie pana Stanisława.

- Urządziłem w lokalu 18 urodziny. Liczyłem, że uda mi się zorganizować tu 40-stkę, ale niestety "Elita" już tego nie doczeka - mówi stały bywalec, sopocki raper Błajo.

Na pamiątkę swojego ulubionego lokalu wytatutułował jego nazwę na dłoni.

Pożegnanie z ulubionym barmanem

W latach 90. stałym bywalcem "Elity" był nastoletni Jan Kaczkowski. Już jako znany kapłan i założyciel Puckiego Hospicjum o chwilach spędzonych w sopockim barze pisał w jednej ze swych książek.

- Znany ksiądz jeszcze jako nieznany szerzej uczeń liceum przychodził do nas na obiady. Później, gdy był już duchownym i pod kościołem św. Jerzego w Sopocie zbierał na swoje hospicjum, a ja dorzuciłem grosik od siebie, nie omieszkał spytać: A co tam w "Elicie" słychać? - wspomina Kierz.

Nie był on zresztą jedyną znaną personą, która stołowa się w "Elicie", ale z szacunku dla swoich gości pan Stanisław nie chce wymieniać ich z nazwisk.

Na przestrzeni lat pan Stanisław myślał o kolejnej metamorfozie baru, ale większości klientów pomysł ten nie przypadł do gustu.

- Mówili, że to lokal jedyny w swoim rodzaju. Nie ma w Sopocie podobnych, utrzymanych w klimacie "wczesnego Gierka" - wspomina.

Gości baru przyciąga nie tylko osoba pana Stanisława oraz niepowtarzalny klimat dawnych lat, ale również - jak na Sopot - stosunkowo niskie ceny. Mimo pandemii i galopującej inflacji przez lata nie zmieniały się. Jak tłumaczy właściciel, wiedząc o tym, że zbliża się koniec lokalu, doszedł do wniosku, że nie opłaca się już tego robić, mimo że rachunki za prąd wzrosły z 1200 zł do czterech tysięcy.

Przejście za półką z książkami

Z ośmiu lokali pod adresem Podjazd 3 ostały się już tylko trzy. Oprócz baru pana Stanisława w pawilonie działa jeszcze "Zielarnia Sopocka" oraz bar "Sherlock", z którego do "Elity" prowadzi tajemne przejście, ukryte za drewnianą elegancką półką.

W Sopocie kończy się pewna epoka. Dni kultowego pawilon handlowego przy ul. Podjazd są już policzone. Chociaż w dużej mierze opustoszał, nadal działają w nim trzy lokale - "Elita", kultowy bar z polską kuchnią i jeszcze bardziej kultowym właścicielem, pub "Sherlock" oraz sklep z ziołami. Znikną wraz z końcem września.
Tajemne przejście za półką z książkami w sopockim pubie SherlockTVN24

Bywały takie imprezy, że goście to przejście otwierali i wszyscy razem się bawili.

Lokal utrzymany w angielskim duchu należy do syna pana Stanisława. To właśnie pan Stanisław odpowiadał za jego wystój. Nad kominkiem wisi nawet jego portret na którym pozuje w stroju bohatera książek Conana Doyle'a. Obraz sprezentował mu syn.

Lokal utrzymany w angielskim duchu należy do właściciela baru "Elita". To właśnie pan Stanisław Kierz odpowiadał za jego wystój. Nad kominkiem wisi nawet jego portret na którym pozuje w stroju bohatera książek Conana Doyle'a. Obraz sprezentował mu syn.
Sherlock Holmes z twarzą barmana z sąsiedniego baru ElitaTVN24

"Sherlock" powstał w latach 90., w lokalu po cukierni "Wileńskiej". Przyszłość pubu maluje się w bardziej optymistycznych barwach. Kiedy brytyjski pub zamknie swoje podwoje przeniesie się do kamienicy dalej, do mniejszego lokalu w którym niegdyś znajdowała się "Małpa Bistro". Słynna sopocka burgerownia zakończyła działalność w listopadzie ubiegłego roku.

Przymusowa emerytura

Nowego lokalu próbowała szukać również pani Maria Zięba, właścicielka "Sopockiej Zielarni", która działa w pawilonie od 1992 roku. Mówi jednak, że nie udało się załatwić go od miasta. Stali klienci ubolewają i zastanawiają się, gdzie będą zaopatrywać się dalej. Niedawno z Al. Niepodległości zniknęła również "Zdrowa żywność".

W Sopocie kończy się pewna epoka. Dni kultowego pawilon handlowego przy ul. Podjazd są już policzone. Chociaż w dużej mierze opustoszał, nadal działają w nim trzy lokale - "Elita", kultowy bar z polską kuchnią i jeszcze bardziej kultowym właścicielem, pub "Sherlock" oraz sklep z ziołami. Znikną wraz z końcem września.
Stali klienci Zielarni "na zapas" wykupują resztki towaruTVN24

- Panie zrezygnowały same. My nie mieliśmy nic do gadania. Gdybym mogła tu zostać, pracowałabym dalej, ale teraz czeka mnie przymusowa emerytura. Powinnam była przejść na nią już pięć lat temu - mówi pani Maria.

Wcześniej w tym samym lokalu znajdował się zakład krawiecki, prowadzony przez jej teścia. Pomysłodawcą sklepu zielarskiego był z kolei szwagier, który przez pierwsze lata kierował biznesem. Z biegiem czasu z wieloma klientami udało jej się zaprzyjaźnić. Przychodzą do niej nie tylko na zakupy ale również pogadać, zwierzyć się z problemów. Niektórzy zaglądają do sklepu po to, by wręczyć jej prezent, chcąc podziękować pani Marii za to, że zakupiony towar pomógł w ich dolegliwościach.

Pozostałe lokale z pasażu do historii odeszły już dawno. Kiedy umarli ich właściciele nie miał kto kontynuować dzieła.

Przetarg planowany jest jesienią. Wtedy dowiemy się, jak zmieni się sopocka przestrzeń.

Google Maps

Autorka/Autor:Natalia Grzybowska

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Lokalne media piszą, że pojechał tam na negocjacje w sprawie dostaw gazu. Ukraina zapowiedziała bowiem, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Premier Słowacji spotkał się z Putinem na Kremlu

Premier Słowacji spotkał się z Putinem na Kremlu

Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W południowej Polsce noc przyniesie opady śniegu i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie będzie szczególnie niebezpiecznie.

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24