Pacjent w Gdańsku wybiera: 100 zł albo podróż do Słupska

10.05 | Dziś w szpitalu psychiatrycznym w Radomiu ma rozpocząć się kontrola z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego w Warszawie. To właśnie tam miało dość do zgwałcenia 9-latka przez 15-letniego pacjenta innego oddziału. O pilnym skierowaniu kontroli do lecznicy zdecydował zarząd woj. mazowieckiego, któremu szpital podlega. (TVN24)
Chorzy muszą jechać z Gdańska do Słupska
Źródło: tvn24 | TVN24
Pacjenci Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych w Gdańsku, którzy do tej pory leczyli się w ramach ubezpieczenia zdrowotnego od 1 lipca za wizytę lekarską w muszą zapłacić. Placówka nie podpisała nowej umowy z pomorskim NFZ.

Za pierwszą wizytę u lekarza musimy zapłacić 100 zł, każda następna kosztuje 50 zł. Tym samym na mapie Pomorza powstała tzw. „biała plama”, czyli miejsce, w którym dostęp do specjalisty ze względu na odległość jest utrudniony.

Najbliższa placówka, w której można leczyć się bezpłatnie znajduje się w Słupsku. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka jest obecnie jedyną placówką w województwie Pomorskim, gdzie osoby dorosłe mogą leczyć choroby zakaźne w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. W Gdańsku w ramach ubezpieczenia leczone są już tylko choroby zakaźne dzieci.

- Sytuacja wbrew pozorom jest spokojna. Nie ma pacjentów stojących z kosami pod gabinetami lekarskimi – mówi Wiktor Hajdenrajch, Wiceprezes Zarządu Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy.

„Wolą zapłacić niż dojeżdżać”

Podróż pociągiem z Gdańska do Słupska zajmuje ponad 2 godziny, a za bilet w dwie strony trzeba zapłacić 80 zł. Tańsza opcją jest podróż Szybką Koleją Miejską, jednak trwa dłużej. - Pomimo opłat ilość pacjentów się nie zmniejszyła. Ludzie wolą wydać 50 zł, bo wychodzi im to taniej niż podróż do Słupska – mówi Hajdenrajch.

Autor: ws//kv / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: