Do jednego z salonów kosmetycznych w Miastku (woj. pomorskie) oszuści wysłali paczkę za pobraniem, której nikt nie zamawiał. Niczego nieświadoma koleżanka pokrzywdzonej z pracy zapłaciła za przesyłkę ponad 150 zł. Jej zawartość okazała się kompletnie bezwartościowa.
Do miasteckich policjantów zgłosiła się kobieta, która padła ofiarą oszustów. Jej nieświadoma koleżanka odebrała w jednym z salonów kosmetycznych przesyłkę, płacąc za nią kurierowi ponad 150 zł. Wewnątrz była zwykła bluzka w rozmiarze 3XL, której jak się okazało, nikt nie zamawiał.
- To znany sposób oszustów, aby wyłudzić pieniądze. Wysyłają oni do losowych firm, np. kosmetycznych, warsztatów samochodowych czy sklepów, paczki adresowane na właścicieli, za które przed odbiorem trzeba zapłacić niewielką kwotę. Pod nieobecność adresata pracownik w natłoku innych spraw nie weryfikuje, czy faktycznie było takie zamówienie i płaci za paczkę. Jak się później okazuje, w środku jest zupełnie bezwartościowa rzecz - wyjaśnia Komenda Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
W przypadku salonu z Miastka udało się też wstrzymać przekazanie pieniędzy na konto oszusta.
Policjanci apelują o czujność
Policjanci apelują, by sprawdzać, co odbieramy od kuriera, zwłaszcza kiedy mamy dostać przesyłkę za pobraniem.
- Zachowujmy czujność i pamiętajmy, że gdy odbieramy płatną przesyłkę w imieniu kogoś bliskiego, najlepiej zawsze zapytajmy adresata, czy spodziewa się takiej paczki - uczulają funkcjonariusze.
Źródło: KWP Gdańsk
Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock