Mężczyzna i kobieta, mając w swoich organizmach odpowiednio 3 i 2 promile alkoholu, postanowili pojechać na stację paliw w Olsztynie po zakupy. Pracownicy, gdy zobaczyli, w jakim są stanie, zabrali im kluczyki i wezwali policję. Noc sylwestrową para spędziła w areszcie.
W sylwestrową niedzielę przed godz. 7 rano (31.12.2017) oficer dyżurny olsztyńskiej jednostki otrzymał informację, że na stację paliw przy ul. Towarowej w Olsztynie podjechał traktor, z którego wysiadły dwie osoby: 37–letnia kobieta i 30–letni mężczyzna.
Zabrali kluczyki
Ich zachowanie i chwiejny chód wzbudziły podejrzenia u pracowników stacji, którzy powiadomili policję i zabrali parze kluczyki od ursusa. Pracownicy stacji przestali mieć jakiekolwiek wątpliwości co do stanu trzeźwości kobiety i towarzyszącego jej mężczyzny, gdy ten, płacąc za zakupy, kładł się na ladzie i momentami sprawiał wrażenie, jakby miał zapaść w sen.
Noc w areszcie
Policjanci zatrzymali nieodpowiedzialną parę. Żadne z nich nie przyznawało się do kierowania traktorem. Zostali zatrzymani i przewiezieni do komendy, a następnie przebadani na zawartość alkoholu: 30-latek miał w swoim organizmie 3 promile, natomiast jego towarzyszka – o jeden promil mniej. Oboje noc sylwestrową spędzili w oddzielnych celach w policyjnym areszcie.
Stanie przed sądem
Zarejestrowany na kamerze monitoringu film nie pozostawił funkcjonariuszom wątpliwości, że za kierownicą ursusa siedział 30-latek. Jak się okazało po sprawdzeniu w policyjnym systemie, mężczyzna od 3 lat posiadał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5, zakaz prowadzenia pojazdów oraz minimum 5 tys. zł świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
Autor: MAK/gp
Źródło zdjęcia głównego: Warmińsko-mazurska policja