18-letni kierowca z Olsztyna, który celowo wprowadzał swoje auto w poślizg, jeden z nich zakończył na ulicznej latarni. Nastolatkowi zatrzymano prawo jazdy, a uprawnienia miał zaledwie od sześciu miesięcy. Policja pokazała nagranie z miejskiego monitoringu.
Do zdarzenia, o którym poinformowano policjantów, doszło w Olsztynie (województwo warmińsko-mazurskie) w pobliżu skrzyżowania ulic Krasickiego i Barcza. - Początkowo zgłoszenie dotyczyło auta, które uderzyło w słup oświetleniowy - informuje Rafał Prokopczyk, rzecznik olsztyńskiej policji. W trakcie wyjaśniania okoliczności kolizji wyjaśniło się, co się wydarzyło. Prokopczyk dodaje: - Powodem tego, co się stało, było nieodpowiednie zachowanie 18-latka siedzącego za kierownicą bmw.
"Brawura i nieodpowiedzialność skończyły się na słupie oświetleniowym"
Chłopak, który swoje prawo jazdy odebrał na początku marca, świadomie - jak podkreśla policja - wprowadzał swój samochód w poślizg. - Niestety, sytuacja wyślizgnęła mu się spod kontroli. Kierującemu umiejętności zabrakło w momencie, gdy pojazd trzeba było bezpiecznie wyprowadzić z poślizgu. Brawura i nieodpowiedzialność ostatecznie skończyły się na słupie oświetleniowym - relacjonuje Prokopczyk. Drift 18-latka zakończył się rozbitym autem i zatrzymaniem prawa jazdy. O dalszym losie uprawnień nastolatka zdecyduje sąd.
Źródło: policja Olsztyn
Źródło zdjęcia głównego: ZDZiT Olsztyn/ policja Olsztyn