Za wycinkę drzew bez zezwolenia można słono zapłacić. Właśnie ruszył okres lęgowy ptaków, a to oznacza, że każdy, kto chce wyciąć drzewo, które może być siedliskiem ptaków, musi najpierw uzyskać zgodę Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Od 1 marca do 15 października w całym kraju trwa okres lęgowy ptaków. Jest to czas umowny, bo to kiedy rozmnażają się ptaki, jest zależne od gatunku oraz regionu.
- To oznacza, że w tym okresie nie można prowadzić różnego rodzaju prac związanych z wycinką drzew czy takich, które spowodują ingerencję w jakiekolwiek siedliska ptaków - tłumaczy Mirosław Stepaniuk, doktor nauk geograficznych.
W tym szczególnym czasie nikt nie może wyciąć drzewa, na którym bytują ptaki, bez uzyskania odpowiedniego zezwolenia z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Dotyczy to zarówno terenów chronionych, jak i prywatnych posesji.
- Musi być zgoda, a tych nie wydajemy, kiedy na danym drzewie jest np. gniazdo z pisklakami albo jeśli ptaki są jeszcze młode. Prace porządkowe związane z usunięciem np. starego gniazda można prowadzić poza okresem lęgowym. Wtedy zezwolenia nie są potrzebne - mówi Beata Bezubik z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku.
Uwaga na wycinki
Ekolodzy zgodnie podkreślają, że w okresie lęgowym ptaki potrzebują przede wszystkim spokoju, a my powinniśmy być bardziej czujni na potencjalne wycinki drzew. - Ptaki są wszędzie. To, że mieszkamy na blokowisku nie oznacza, że ich tam nie ma. Są w każdym miejscu - tu jeden gatunek, tam inny. Sam fakt, że jesteśmy poza obszarami chronionymi, nie zwalnia nas z ostrożności - tłumaczy Bezubik.
Jeśli ktoś wie o próbie usunięcia drzewa, na którym znajduje się gniazdo, to powinien poinformować o tym policję. - W takim przypadku wycinka jest przestępstwem, o którym mowa w art. 127 w ustawie o ochronie przyrody. Policja reaguje na takie zgłoszenia, a potem postępowanie prowadzi RDOŚ - dodaje Bezubik.
To nie bezwzględny zakaz wycinki
O tym, że okres lęgowy ptaków zatrzyma masowe wycinki drzew, nie są przekonane władze stolicy. Wątpliwości mają też niektórzy prawnicy, o czym pisał portal tvnwarszawa.pl
Przed tegoroczną zmianą prawa zgodę na wycinkę drzewa wydawały władze samorządowe. Zanim podjęły decyzję, sprawdzały czy na drzewie nie ma gniazd. Ich obecność była powodem odrzucenia wniosku o wycinkę. Teraz odpowiedzialność za ptaki spoczywa na właścicielu działki z drzewem. Wycinka jest legalna, jeśli na danym drzewie nie ma gniazd. Jeżeli natomiast dojdzie do wycinki mimo, że ptaki mieszkają w gałęziach, przeprowadzającym prace osobom grozi areszt lub do 5 tysięcy złotych grzywny. O wszystkim rozstrzyga sąd indywidualnie decydując o każdym przypadku.
Od tego roku działa tak zwane "Lex Szyszko" - nowe prawo, które pozwala właścicielowi usunąć drzewo rosnące na prywatnej działce, jeśli wycinka nie jest związana z prowadzeniem działalności gospodarczej. W ostatnich tygodniach wycinki drzew bardzo się nasiliły. Mogło mieć to związek ze zbliżaniem się okresu lęgowego ptaków oraz zapowiedziami Jarosława Kaczyńskiego, który sugerował konieczność poprawienia prawa regulującego wycinki.
Zobacz nasze materiały o wycinkach:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/mś / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24