Busami bez hamulca ręcznego, z elementami obudowy, które ledwo się trzymały, czy z rozbitą lampą, dzieci z Nowego Miasta Lubawskiego miały jechać na szkolną wycieczkę. Wyjazd udaremnili policjanci.
To miała być rutynowa interwencja polegająca na kontroli trzeźwości kierujących i stanu technicznego pojazdów. Ostatecznie jednak policjanci z Nowego Miasta Lubawskiego (woj. warmińsko-mazurskie) nie dopuścili do odjazdu dwóch busów, które miały zawieźć dzieci na wycieczkę szkolną.
- Busy posiadały niesprawne hamulce postojowe, w jednym z aut rozbity był klosz lampy zespolonej tylnej, auto miało obluzowane, uszkodzone elementy, które groziły odpadnięciem. Samochody nie były wyposażone w gaśnice i trójkąty ostrzegawcze - poinformowała asp. Ludmiła Mroczkowska, oficer prasowa policji w Nowym Mieście Lubawskim.
Dodała, że policjanci zatrzymali dowody rejestracyjne obu pojazdów i nie dopuścili ich do dalszej jazdy. Dzieci pojechały na wycieczkę z małym opóźnieniem, ale już sprawnym autem.
Policjanci przypominają o darmowej kontroli
Każdorazowo przed wyruszeniem w trasę, rodzice i opiekunowie grup mogą poprosić funkcjonariuszy o bezpłatne skontrolowanie busów i autokarów. - Funkcjonariusze przyjadą na miejsce i sprawdzą stan trzeźwości kierowcy, stan techniczny pojazdu oraz to, czy kierowca ma odpowiednie dokumenty. Kontrolę autokaru najlepiej zgłosić z odpowiednim, najlepiej tygodniowym wyprzedzeniem u oficera dyżurnego policji w danym powiecie - podkreśla rzeczniczka.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP Nowe Miasto Lubawskie