Pracownicy Nadleśnictwa Lutówko w województwie kujawsko-pomorskim pomogli młodemu danielowi, który wpadł do niezabezpieczonej studzienki melioracyjnej. Zwierzę zostało bezpiecznie przetransportowane do lasu. - Mamy nadzieję, że dalej będzie nawoływał, a łania do niego podejdzie i zaopiekuje się nim - mówi Łukasz Gwiździel, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Lutówko.
W poniedziałkowe popołudnie (8 sierpnia) strażnik leśny podczas rutynowego patrolu natknął się na uwięzionego w studzience melioracyjnej daniela.
- Strażnik usłyszał dźwięki na granicy polno-leśnej. Zauważył dorosłą łanię daniela, która stała na środku pola. Okazało się, że nawoływanie dobiegało z jednej ze studzienek melioracyjnych, w której znajdował się uwięziony młody daniel. Studzienka nie była do końca zabezpieczona, przez co zwierzę wpadło do środka - powiedział w rozmowie z portalem tvn24.pl Łukasz Gwiździel, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Lutówko.
Pomogli pracownicy nadleśnictwa
Z pomocą ruszyli pracownicy nadleśnictwa, po których zadzwonił strażnik. Jeden z leśników bez wahania wskoczył do studzienki i wyjął zwierzę.
- Kolega zadzwonił do lokalnego leśniczego, który po przybyciu na miejsce, nie zastanawiając się długo, wskoczył do środka, owinął młodego daniela w specjalne okrycie, by ten był spokojniejszy, i wyciągnął go - dodał Łukasz Gwiździel.
Zwierzę nie miało obrażeń. Całe i zdrowe powróciło na łono natury. - Zwierzę szamotało się, ale było widać, że jest silne i zdrowe. Sprawdziliśmy tylko czy nie ma większych obrażeń i tak owiniętego przetransportowaliśmy go do lasu - przyznał pan Łukasz.
I podkreślił na koniec: - Mamy nadzieję, że dalej będzie nawoływał, a łania do niego podejdzie i zaopiekuje się nim.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Nadleśnictwo Lutówko