Zmarł pięcioletni chłopiec, który tydzień temu wypadł z okna mieszkania na trzecim piętrze. Do tragedii doszło w Koszalinie (Zachodniopomorskie). Śledztwo w tej sprawie trwa. Nikomu nie postawiono zarzutów.
Informację o śmierci pięcioletniego chłopca przekazał w środę Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. Dziecko tydzień temu, 13 stycznia wypadło z okna mieszkania na trzecim piętrze kamienicy przy ulicy Młyńskiej. W stanie ciężkim zostało przyjęte na Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii Dziecięcej Szpitala Wojewódzkiego.
Mimo starań lekarzy chłopca nie udało się uratować.
Postępowanie prowadzone jest w sprawie
Jak informował 13 stycznia "Głos Koszaliński", leżącego na chodniku chłopczyka zauważyli strażnicy miejscy i przejeżdżający samochodem mężczyzna. To strażniczka pierwsza zaczęła udzielać dziecku pierwszej pomocy. Chłopiec nie był ubrany, więc okryła go swoją kurtką i kocem termicznym.
- Matka w chwili zdarzenia była trzeźwa – przekazała tydzień temu komisarz Monika Kosiec, rzeczniczka koszalińskiej policji. - Z relacji rodziców i świadków wynika, że chłopiec się poślizgnął – dodała.
Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie zdarzenia. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów. Rodzina została objęta opieką psychologów.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24