Przed godz. 20.00 udało się przywrócić ruch pociągów SKM w Gdyni, na odcinku między Redłowem i Orłowem. Utrudnienia były skutkami wtorkowej ulewy.
Po wtorkowej ulewie, która przeszła nad Trójmiastem, wezbrany nurt rzeki Kaczej podmył nasypy kolejowe. Z tego powodu do około 8 rano wstrzymano ruch pociągów na odcinku między Gdynią Redłowem i Orłowem.
Nasyp umocniony
Nasyp został podmyty w miejscu, gdzie pociągi poruszały się po tymczasowej konstrukcji, zbudowanej na czas prac modernizacyjnych.
- Od wtorku przez całą noc starano się umocnić nasyp betonem. Przez te prace kolejki jeździły w obu kierunkach po jednym torze co 20 minut, teraz drugi tor został otwarty i wszystko wraca do normy. Będziemy kursować jak zawsze co 10 minut - powiedział Sławomir Pijet – główny specjalista ds. marketingu SKM.
Tak wyglądały utrudnienia na SKM:
SKM w Gdyni nadal nie kursuje po podtopieniach
Gwałtowna ulewa
Jak informował st. kpt. Marek Kaczor z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku, wtorkowa ulewa dokuczyła głównie mieszkańcom pasa obejmującego Trójmiasto, Wejherowo, Puck i Chojnice.
We wszystkich tych miejscach strażacy pomagali w wypompowywaniu wody z zalanych ulic i piwnic.
Najwięcej interwencji - 25 - zanotowano w Gdyni. W Sopocie było ich 20, a w Gdańsku - 22. W tym ostatnim mieście zalane zostały m.in. główne arterie przejazdowe, czyli al. Zwycięstwa i ul. Słowackiego. Na ul. Słowackiego straż pomogła właścicielom dwóch unieruchomionych przez wodę aut zepchnąć je na pobocze.
Zatkane studzienki
Jak poinformował Michał Piotrowski z biura prasowego gdańskiego magistratu, w tym mieście miejscami opady sięgnęły nawet 28 mm. Piotrowski dodał, że oprócz strażaków na ulicach Gdańska pracowały też lotne ekipy Gdańskich Melioracji: udrażniały one studzienki burzowe zatykane przez niesione z wodą śmieci.
Tak wyglądały ulice po wtorkowej ulewie w Trójmieście:
"Płyniemy aleją Grunwaldzką"
Autor: ws/roody / Źródło: TVN24 Pomorze/PAP
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe SKM