Sąd w Pruszczu Gdańskim aresztował na trzy miesiące 40-latka, który jadąc pod wpływem alkoholu potrącił dwie kobiety. Jedna z nich zginęła na miejscu, druga wciąż walczy o życie w szpitalu.
Mężczyźnie postawiono już zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości. Grozi mu za to do 12 lat więzienia. W piątek sąd przychylił się do wniosku prokuratury o aresztowanie 40-latka na trzy miesiące.
Staranował bramę, potrącił dwie kobiety
Do wypadku doszło we wtorek ok. godz. 21:00. Kierowca pod wpływem alkoholu staranował toyotą bramę i wjechał na teren jednej z posesji, potrącając dwie kobiety, które "przewiózł" na masce samochodu.
Następnie uderzył w znajdującą się na terenie posesji drewnianą altanę i ścianę szczytową domu, przygniatając kobiety.
- Mężczyzna, mieszkaniec gminy Cedry Wielkie, miał blisko dwa promile alkoholu we krwi – poinformowała Katarzyna Kotwa z policji w Pruszczu Gdańskim.
Krew pilnie potrzebna
37-letnia kobieta poniosła śmierć na miejscu, natomiast 28-latkę przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Gdańsku. Jej stan zdrowia lekarze wciąż określają jako ciężki. – Kobieta doznała wielonarządowych obrażeń. Ma połamane żebra i kości – mówiła Kotwa.
W internecie pojawił się apel o zbiórkę krwi dla rannej 28-latki. Rodzina i znajomi proszą o to m.in. w na jednym z portali społecznościowych.
Potrzebna jest grupa krwi 0RH+.
Tutaj doszło do wypadku:
Autor: md / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KPP Pruszcz Gdański