Opakowania plastikowe, szklane butelki, jednorazowe sztućce, a czasem zużyta pralka czy łysa opona – na takie śmieci natrafiają nurkowie, którzy zdecydowali się posprzątać jezioro Ińsko w powiecie stargardzkim. Wraz z nimi do pracy ruszyła nasza szczecińska reporterka.
Reporterka TVN24 Alicja Rucińska zanurzająca się w jeziorze w pełnym rynsztunku nurka to widok nietypowy. Dziennikarka ruszyła do walki ze śmieciami na dnie zbiornika. I to nie sama.
Jezioro Ińsko w Zachodniopomorskiem jest uważane za jedno z najczystszych jezior w Polsce. Jednak po sezonie wakacyjnym dno zbiornika zamienia się w śmietnisko. Zmienić to postanowili nurkowie związani z dwoma grupami: Dive Point Szczecin oraz VIP Diver.
Ryby lepsze niż śmieci
- Sami też korzystamy z tego jeziora. Chcielibyśmy, żeby to, co oglądamy pod wodą, było jak najbardziej naturalne i stąd ten pomysł – tłumaczy Krzysztof Haracz z Dive Point Szczecin, współorganizator akcji. – Wolimy oglądać ryby niż śmieci – mówi inny nurek biorący udział w akcji.
Jak opowiada Haracz, niechcianych pamiątek po turystach zostało sporo. – W wodzie są naprawdę różne rzeczy. Od butelek plastikowych, przez puszki, są też duże rzeczy jak opony, stare pralki – opowiada nurek. Twierdzi, że wiele z rzeczy zebranych z dna to ewidentnie świeże śmieci, więc pozostawili je turyści. Ale większe – jak opony czy elementy sprzętów domowych – to raczej rzeczy wrzucone do jeziora przez mieszkańców okolicy.
Nurkowie nie ukrywają, że jednym z celów akcji sprzątania jeziora i jej nagłośnienia, jest zawstydzenie tych, którzy dołożyli swoją cegiełkę do zanieczyszczenia zbiornika.
Alicja Rucińska w trakcie jednego zanurzenia wyciągnęła z wody dwie torby śmieci. Jednak tuż po zdaniu relacji na antenie TVN24 z przebiegu akcji, znów zniknęła pod wodą, by pomóc w sprzątaniu tego przepięknego zachodniopomorskiego jeziora.
Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: Dive Point Szczecin