Mozaika zatopionego w XVI wieku wraku słynnego szwedzkiego okrętu Mars wykonana z ponad 600 zdjęć, trafiła na okładki zagranicznych wydań "National Geographic". Jej autorem jest Tomasz Stachura z Gdyni – jeden z najbardziej znanych w Polsce i na świecie nurków – fotografów. To trzeci w historii "National Geographic" polski fotograf, którego zdjęcie znalazło się na okładce tego magazynu.
- Zrobiłem w swoim życiu tysiące podwodnych zdjęć, dlatego zobaczenie jednego z nich na okładce "National Geographic" jest dla mnie jak zdobycie Mount Everestu – mówi Tomasz Stachura.
Jego fotografie znalazły się na okładkach zagranicznych wydaniach m.in. w Szwecji i Niemczech.
Wykonano ponad tysiąc zdjęć na głębokości 72 metrów
Aby stworzyć mozaikę Marsa, wykonano ponad tysiąc zdjęć na głębokości 72 metrów, które później połączono w całość. Fotografie zrobiono w warunkach ekstremalnych, w totalnej ciemności podczas kilkunastu nurkowań na dnie Bałtyku.
- Polscy nurkowie są znani na świecie jako eksperci nurkowania technicznego, specjalizują się zarówno w penetracji wraków jak i eksploracji trudnych i głębokich jaskiń. W projekcie Mars traktowani byliśmy jako ekipa do zadań specjalnych, gdy trzeba było "wejść" do wraku lub zrobić zdjęcia konstrukcyjne np. od spodu, to wysyłany był polski zespół – mówi Stachura.
Jak dodaje, taka mozaika Marsa pokazała, że każdy, nawet laik, może go dokładnie zobaczyć praktycznie jak na dłoni.
Cały proces budowania zdjęcia zajął 300 godzin
Członkowie ekipy, która pracowała nad projektem przekonują, że najtrudniejszym zadaniem było odtworzenie rzeczywistego wyglądu wraku szwedzkiego galeonu. W tym najbardziej pomocne były rysunki i szkice pochodzące od archeologów biorących udział w ekspedycji. Na ich podstawie możliwe było jak najwierniejsze odtworzenie widoku wraku zalegającego na dnie.
- Cały proces budowania kompilacji zajął około 300 godzin drobiazgowej pracy, z której wyłonił się wrak leżący w pełnym świetle. Ostatecznie z 1200 zdjęć do zbudowania mozaiki użyliśmy około 650. Musiały być ręcznie łączone i dopasowywane, ponieważ materiał był zbyt zróżnicowany, żeby użyć programów automatycznie łączących zdjęcia – mówi Rafał Stempczyński, grafik, który składał podwodne zdjęcia Tomasza Stachury w finalną mozaikę.
Trójwymiarowy Mars
W październiku amerykański National Geographic przyznał projektowi specjalny grant. W jego ramach, w 2015 roku, na podstawie tysięcy zdjęć wykonanych od początku projektu, mają powstać cyfrowe skany całego wraku. Finalnie pozwolą one na stworzenie wirtualnej rekonstrukcji Marsa za pomocą technologii trójwymiarowej 3D, bez konieczności wydobywania statku na powierzchnię.
- Dzięki tej wirtualnej rekonstrukcji będziemy mogli tak naprawdę zabrać tych ludzi na dno morza i pokazać im wrak, tak jak on faktycznie tam wygląda – ocenia Stachura.
- Dotychczas wraki mogli oglądać jedynie zawodowi nurkowie – bądź wyciągano je na brzeg, kosztownie odrestaurowywano i z reguły traciły wówczas cały swój podwodny klimat – zaznacza.
Polacy na okładkach National Geographic
Tomasz Stachura to trzeci Polak, którego zdjęcie trafiło na okładki National Geographic. To jeden z najbardziej aktywnych nurków wrakowych na Morzu Bałtyckim. Specjalizuje się w podwodnej fotografii wraków na dużej głębokości. Wykonał tysiące zdjęć podwodnych bałtyckich wraków oraz wiele zdjęć jaskiń z różnych kontynentów. Obecnie pracuje nad nowatorskim sposobem pokazywania wraków w formacie 3D.
Pierwszym Polakiem, który trafił na okładkę NG był Tomasz Tomaszewski – fotograf na stałe mieszkający w Nowym Jorku. Druga osobą był Marcin Jamkowski – wieloletni redaktor naczelny polskiej edycji NG.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe