Wszystko wskazuje na to, że gmina Kosakowo będzie musiała przekazać armii teren portu lotniczego Gdynia-Kosakowo. Ministerstwo Obrony Narodowej złożyło wniosek o przeznaczenie lotniska do wyłącznego użytkowania Sił Zbrojnych RP. Władze gminy nie chcą zgodzić się na oddanie terenu. Przypomnijmy, że w tym miejscu od lat odbywa się Open’er Festival.
Wójt Kosakowa o zamiarze przejęcia lotniska przez wojsko został poinformowany przez MON 30 listopada br. Jak przekazały władze gminy, ministerstwo zwróciło się z wnioskiem do resortu infrastruktury o zgodę na rozpoczęcie procedury rozwiązania umowy z 2010 r. Tym samym, lotnisko miałoby być docelowo użytkowane wyłącznie przez Siły Zbrojne RP do celów "obronności i bezpieczeństwa państwa".
- Warto podkreślić, że od 2010 roku Gmina Kosakowo nie była w stanie rozpocząć eksploatacji lotniska cywilnego Gdynia-Kosakowo użyczonego przez Wojewodę Pomorskiego, na co, zgodnie z umową użyczenia, miała 3 lata od jej podpisania, a minęło już 12 lat. W związku z niewywiązaniem się z umowy, resort obrony narodowej realizując Pakiet Wzmocnienia wynikający z ustawy o obronie Ojczyzny zaplanował wykorzystanie nieruchomości na wyłączne potrzeby Sił Zbrojnych RP - informuje Wydział Prasowy Centrum Operacyjne Ministra Obrony Narodowej.
Lokalne władze nie chcą zgodzić się na oddanie terenu.
Jak czytamy w komunikacie wydanym przez gminę Kosakowo, ta informacja "w zaskakujący sposób stawia pod znakiem zapytania niezwykle perspektywiczne plany gminy Kosakowo związane z funkcjonowaniem Lotniska Kosakowo".
Jak wskazują urzędnicy, "z lotniskiem związane są plany rozwoju gminy, długoletnie perspektywy tworzenia alternatyw komunikacyjnych". Mają tu na myśli plany budowy nowej linii Pomorskiej Kolei Metropolitalnej do gminy Kosakowo, która miała biec obok lotniska.
"Zakup lotniska to milowy krok w rozwoju Kosakowa"
Przypomnijmy, że Port Gdynia-Kosakowo docelowo miał obsługiwać tanie linie lotnicze. Przygotowania prowadzono od 2007 r., jednak siedem lat później, po decyzji Komisji Europejskiej stwierdzającej, że dotacje lokalnych władz dla spółki były niedozwoloną pomocą publiczną, doszło do upadłości spółki zarządzającej portem.
Po ogłoszeniu przez syndyka kolejnego przetargu, w maju ubiegłego roku gmina kupiła ten obiekt za ponad 7 milionów złotych, po tym jak przez kilka lat samorządowi Gdyni nie udało się rozpocząć w tym miejscu obsługi lotnictwa cywilnego.
"Zakup lotniska w maju 2021 r. stał się milowym krokiem w rozwoju gminy Kosakowo: nie tylko otworzył możliwości dla rozkwitu na jej terenie lotnictwa, ale przede wszystkim stanowi podwaliny pod realizację inwestycji Polskich Kolei Państwowych o wartości 900 mln w połączenie kolejowe gminy z aglomeracją trójmiejską" - informuje gmina.
Urzędnicy podkreślają jednak, że jeżeli niepożądana dla gminy decyzja zostanie podjęta przez wzgląd na sytuację geopolityczną, "stanie się ona konieczna do zaakceptowania".
Jeżeli dojdzie do wygaśnięcia umowy z wojewodą, gmina Kosakowo będzie zmuszona przekazać wojsku teren portu w ciągu maksymalnie 9 miesięcy. Termin jej rozwiązania ma być zależny od procedowania wniosku przez MON oraz przez pozostałe strony tj. od Ministra Infrastruktury, Prezesa Prokuratorii Generalnej RP oraz Wojewody Pomorskiego.
Wojsko zaznacza, że wszystkie inwestycje zrealizowane na nieruchomościach należących do lotniska przejdą na jego rzecz bez prawa do odszkodowania i bez prawa do żądania zwrotu nakładów. Wójt Kosakowa analizuje sytuację i nie wyklucza, że będzie jednak domagać się od MON zwrotu pieniędzy, za które kupiona została lotniskowa infrastruktura. W jej skład wchodzą między innymi budynek terminala, budynek biurowy, parkingi, drogi, oświetlenie i budynek lotniskowej straży pożarnej.
Open'er pod znakiem zapytania?
Wśród bywalców festiwalu Open'er pojawiły się obawy, że po złożeniu przez MON wniosku o przejęcie lotniska, gmina Kosakowo nie tylko straci szanse na rozwój, ale pod znakiem zapytania stanie też organizacja jednej z najważniejszych gdyńskich imprez, na dobre wpisanych w krajobraz Kosakowa. Alter Art, firma stojąca za organizacją imprezy, jest jednak pełna nadziei.
- Nasze intencje, jako organizatora festiwalu Open'er są niezmienne i chcielibyśmy, aby festiwal odbywał się tak jak dotychczas w Gdyni i Kosakowie, na terenie Lotniska Gdynia-Kosakowo. Prace nad festiwalem trwają i standardowe procedury są w toku. Sprawa wniosku Ministerstwa Obrony jest świeża i nie będąc stroną umowy, w oczywisty sposób nie posiadamy wystarczających informacji, aby szerzej ją komentować. Jednocześnie pragniemy przypomnieć, że przed umową użyczenia Gminie Kosakowo z 2010 roku, Open’er odbywał się na terenie Lotniska na podstawie współpracy i umowy z wojskiem - informuje Ola Krakowska, New Media & Marketing Manager z firmy Alter Art.
Źródło: tvn24.pl