Podpalacz mercedesa usłyszał zarzut zniszczenia mienia i przyznał się do winy. Ze względu na "bogatą przeszłość kryminalną" prokurator chce tymczasowego aresztu dla 40-latka.
W środę po południu prokurator postawił 40-letniemu podpalaczowi zarzut zniszczenia mienia. Grozi mu za to do 5 lat więzienia.
- Mężczyzna przyznał się do winy, złożył obszerne wyjaśnienia, których treści nie chcę na razie zdradzać, bo w pierwszej kolejności powinien zapoznać się z ich treścią sąd - mówi TVN24.pl Cezary Szostak, szef prokuratury rejonowej w Gdańsku-Oliwie.
Sąd wysłucha podpalacza najprawdopodobniej już w czwartek, kiedy ma zapaść decyzja o tymczasowym aresztowaniu 40-latka.
- Zdecydowaliśmy się skierować wniosek o aresztowanie ze względu na bogatą przeszłość kryminalną zatrzymanego. Był wielokrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu oraz za uszkodzenia ciała - podkreśla Szostak.
Spłonęło 42. auto
- Zobaczyli go, kiedy stał przy aucie i pobiegli za nim. Potem przejęli go policjanci - opowiadała Lucyna Rekowska z gdańskiej policji.
Jak ustalił reporter TVN 24, tej samej nocy, zaledwie 200 metrów od płonącego auta ktoś podpalił śmietnik i drzwi do pobliskiej piwnicy. – Być może z tym podpaleniami związek ma ten sam mężczyzna. Policja bada tą sprawę – relacjonuje Maciej Cnota.
To nie pierwszy raz?
Jak się okazuje, mężczyzna był już znany policji. 40-latek odpowiadał już kiedyś za uszkodzenie mienia, ale policja nie chce zdradzić, czy wtedy również chodziło o podpalenia.
Policjanci sprawdzają też, czy zatrzymany może mieć związek z wcześniejszymi podpaleniami w Gdańsku.
-Nic na to nie wskazuje - powiedział po przesłuchaniu mężczyzny prokurator.
Straty związane z pożarem mercedesa wstępnie oszacowano na 7 tys. zł.
Tak wygląda zniszczone auto:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/i / Źródło: TVN 24 Pomorze