Pracownicy Stacji Pogotowia Ratunkowego z Gdańska opisali w mediach społecznościowych przykrą sytuację, która miała miejsce w poniedziałek. "Po zakończeniu interwencji u pacjentki w stanie zagrożenia życia, nasz zespół ratownictwa medycznego z Gdańska zastał przy ambulansie prezent - obraźliwe naklejki na szybie i lusterku" - napisali ratownicy.
Podkreślili, że zawsze starają się parkować tak, by nikomu nie utrudniać przejazdu. "W gęstej zabudowie i wąskich uliczkach miasta, gdy liczy się każda sekunda, nie zawsze da się stanąć idealnie" - wyjaśnili.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
W obliczu nagłej sytuacji ratownicy przypadkowo zaparkowali, zastawiając jeden z garaży. Po zakończeniu interwencji zastali nieprzyjemną niespodziankę na szybie i lusterku karetki. Podejrzewają, że przykleiła je właścicielka garażu.
- Niestety zamiast wyrozumiałości - sięgnęła po naklejki z wulgarną grafiką. Nie szukamy konfliktów. Szukamy zrozumienia. Czasem musimy wybrać między przepisami a ludzkim życiem. Wybieramy życie - napisali ratownicy.
🫱 Czasem musimy wybrać między przepisami a ludzkim życiem. Wybieramy życie. ❤️🩹 Dziś, po zakończeniu interwencji u...
Posted by Stacja Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku on Monday, June 23, 2025
Takie zachowanie może być karalne
Naklejanie tego typu naklejek na cudze samochody - zgodnie z kodeksem wykroczeń - może zostać uznane za złośliwe niepokojenie, za co grozi kara grzywny nawet do 5 tys. zł. Jeśli podczas usuwania naklejki dojdzie do uszkodzenia lakieru lub elementów pojazdu, sprawa może zostać zakwalifikowana jako zniszczenie mienia, a w przypadku szkody powyżej 800 zł – nawet jako przestępstwo. Mimo to ratownicy nie zgłosili sprawy policji.
Autorka/Autor: ng/tok
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Stacja Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku