Policjanci zablokowali w Gdańsku drogę trzem nastolatkom podejrzanym o kradzież samochodu na minuty. Siedzący za kierownicą 16-latek zamiast się zatrzymać skręcił w prawo, a potem najechał na nasyp kolejowy i uderzył w radiowóz. Miał przy sobie narkotyki. Autem podróżowało też dwóch 14-latków.
W poniedziałek (22 stycznia) wieczorem policja odebrała zgłoszenie o tym, że z ulicy Elbląskiej w Gdańsku został ukradziony samochód na minuty marki Renault Clio.
"Komunikat o kradzionym aucie został przekazany między innymi funkcjonariuszom z ruchu drogowego. Przedstawiciel firmy, będąc w stałym kontakcie z policjantami, podawał bieżącą lokalizację auta" – pisze w komunikacie starszy sierżant Justyna Chabowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Zablokowali drogę radiowozem
Mundurowi pojechali we wskazane miejsce i na ul. Przybrzeżnej zauważyli nadjeżdżający z naprzeciwka samochód.
Włączyli sygnały, blokując drogę radiowozem. Kierujący się jednak nie zatrzymał. Skręcił w prawo, najechał na nasyp kolejowy i uderzył w policyjne auto.
Siedem gramów amfetaminy
"Jak się okazało, za kierownicą renault siedział 16-letni mieszkaniec Gdańska, a na fotelach pasażerów dwie osoby w wieku 14 lat" – zaznacza policjantka.
Dodatkowo, w saszetce kierującego znaleziono zawiniątko, w którym było prawie siedem gramów amfetaminy. 16-latek został zatrzymany i przewieziony do policyjnej izby dziecka, a dwaj 14-latkowie przekazani pod opiekę rodziców.
Staną przed sądem rodzinnym
"Wczoraj 16-latek został przesłuchany w charakterze nieletniego sprawcy czynu karalnego i przed sądem rodzinnym odpowie za kradzież z włamaniem, kierowanie bez wymaganych uprawnień, spowodowanie kolizji i posiadanie substancji odurzających" – informuje st. sierż. Chabowska.
Dwaj 14-latkowie zostaną także przesłuchani przez policjantów i odpowiedzą za kradzież z włamaniem do samochodu. O ich dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock