Straż Graniczna siłą wyprowadziła z pokładu samolotu pijanego 49-latka, który nie chciał opuścić maszyny po wylądowaniu na Lotnisku imienia Lecha Wałęsy w Gdańsku. Mieszkaniec województwa łódzkiego miał 2,6 promila alkoholu, a swoją podróż zakończył w izbie wytrzeźwień.
Do zdarzenia doszło w piątek na pokładzie samolotu, który leciał do Polski z Norwegii. Poinformował o nim w poniedziałek rzecznik prasowy Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak.
- Na wezwania funkcjonariuszy Zespołu Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej w Gdańsku, by dobrowolnie opuścił samolot, pasażer nie zareagował. W tej sytuacji strażnicy zastosowali wobec niego chwyty obezwładniające i siłą wyprowadzili z pokładu samolotu - relacjonował Juźwiak.
Mężczyzna miał 2,6 promila alkoholu. Został przewieziony do Pogotowia Socjalnego dla Osób Nietrzeźwych w Gdańsku. Po wytrzeźwieniu strażnicy graniczni ukarali go mandatem w wysokości 500 złotych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock