"Nie ma miejsca dla pomnika księdza Henryka Jankowskiego w przestrzeni publicznej Gdańska. Powinien być on usunięty zgodnie z prawem" - takie stanowisko przedstawiła w czwartek w imieniu pełniącej obowiązki prezydenta Gdańska Aleksandry Dulkiewicz jej rzeczniczka Magdalena Skorupka-Kaczmarek.
Podczas konferencji prasowej Magdalena Skorupka-Kaczmarek powiedziała, że władze Gdańska podtrzymują stanowisko nieżyjącego prezydenta Pawła Adamwoicza. W grudniu ubiegłego roku powiedział on, że "w przestrzeni publicznej nie ma miejsca na pomnik księdza Henryka Jankowskiego". Apelował jednak, by usuwanie pomnika "odbywało się z poszanowaniem procedur, kultury".
Skorupka-Kaczmarek poinformowała także, że pomnik nie wróci na swoje miejsce "ze względów technicznych". Trafi do magazynu, gdy tylko policja zakończy oględziny. Co zrobić z monumentem zdecyduje społeczny komitet, który zabiegał o postawienie go.
Jego przedstawiciele chcieli go postawić na nowo jeszcze w czwartek. - Za chwilę zjawi się tu ekipa kamieniarzy. Chcemy przywrócić pomnik do pierwotnego stanu - powiedział nam Grzegorz Pellowski, członek Społecznego Komitet Budowy Pomnika ks. Henryka Jankowskiego. - Absolutnie nie ma mowy na usunięcie pomnika - dodał.
Po południu miasto zorganizowało kolejną konferencję, na której podtrzymało swoją decyzję. - Najlepiej byłoby wstrzymać się z jakimikolwiek decyzjami do najbliższej rady miasta, gdy podejmowane będą uchwały związane ze sprawą - przekonywał wiceprezydent miasta Piotr Grzelak.
Happening czy wandalizm?
Rzeczniczka przypomniała także, że pomnik był już kilka razy obiektem ataków – oblano go między innymi czerwoną farbą, więc nie ma pewności, że znów nie zostanie zniszczony. Wspomniała także, że na najbliższej sesji rady miasta ma zostać podjęta decyzja o zmianie nazwy skweru (obecnie nosi imię księdza Jankowskiego) oraz o pozbawieniu duchownego honorowego obywatelstwa. CZYTAJ TU>
W środę w nocy trzech mężczyzn przewróciło pomnik ks. Henryka Jankowskiego stojący niedaleko kościoła św. Brygidy w Gdańsku. Sprawcy zaczekali na policję i nie stawiali oporu. Nagranie filmowe z tego zdarzenia udostępnił na portalu społecznościowym dziennikarz Tomasz Sekielski.
Mężczyźni wysłali także do redakcji OKO.press manifest, w którym wyjaśniają cel swojego działania. CZYTAJ WIĘCEJ
Pętla na szyi
Na nagraniu widać, jak mężczyźni założyli najpierw na szyję figury pętlę, podważyli cokół i ciągnęli, aż pomnik upadł na przygotowane wcześniej opony. Miały zapobiec zniszczeniu pomnika, bo, jak zadeklarowali, ich "celem jest rozbicie fałszywego i ohydnego mitu Henryka Jankowskiego, nie zaś – materii jego pomnika".
Na leżącym pomniku, który oddzielił się od cokołu, ale nie rozpadł, ułożyli strój ministranta i dziecięcą bieliznę. Ma to być symbol cierpienia molestowanych przez prałata dzieci. Jak podał OKO.press na miejsce zdarzenia przyjechała policja. Aktywiści zostali wylegitymowani przez funkcjonariuszy, a następnie przewiezieni na komendę.
- Zostało zatrzymanych trzech mężczyzn w wieku 39-41 lat, którzy są mieszkańcami Warszawy – informuje nas rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku Karina Kamińska.
Zarzut "znieważenia pomnika"
Wstępna kwalifikacja karna czynu, którego dokonali mężczyźni, to artykuł 261 Kodeksu karnego, który mówi, że "kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności".
W grudniu ub.r. w "Dużym Formacie", magazynie "Gazety Wyborczej", opublikowano reportaż "Sekret Świętej Brygidy. Dlaczego Kościół przez lata pozwalał księdzu Jankowskiemu wykorzystywać dzieci?". Kapelan Solidarności, wieloletni proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku Henryk Jankowski został w publikacji oskarżony m.in. o seksualną przemoc wobec nieletnich.
"Bądź za ofiarami", "zło". Na cokole pomnika księdza Jankowskiego pojawiły się napisy (http://www.tvn24.pl)
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa//ec / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24