Przyszli na imprezę, zostali stratowani. Wyroki po tragedii na studenckich otrzęsinach

Źródło:
TVN24/PAP
Wyrok sądu ws. śmierci studentów podczas otrzęsin
Wyrok sądu ws. śmierci studentów podczas otrzęsin TVN24
wideo 2/7
Wyrok sądu ws. śmierci studentów podczas otrzęsin TVN24

Sąd apelacyjny utrzymał kary w zawieszeniu dla trzech osób oskarżonych w sprawie śmierci trojga studentów podczas otrzęsin w Bydgoszczy w 2015 roku. Sprawa czwartego oskarżonego, byłego prorektora uczelni, ma zostać rozpatrzona ponownie. Wcześniej sąd okręgowy go uniewinnił.

Wyrok zapadł w poniedziałek przed Sądem Apelacyjnym w Gdańsku. Oskarżonymi byli: b. przewodnicząca samorządu studenckiego Ewa Ż., b. rektor Antoni B., b. prorektor ds. dydaktycznych i studenckich Janusz P. i kierownik ochrony na imprezie Andrzej Z. Odpowiadali oni za śmierć trojga studentów podczas otrzęsin na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy w 2015 roku.

W grudniu 2019 roku Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wymierzył Ewie Ż. karę roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata, byłemu rektorowi Antoniemu B. karę sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, a kierownikowi ochrony Andrzejowi Z. karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwuletni okres próby. Janusz P. został uniewinniony. Ponadto bydgoski sąd ukarał troje winnych grzywnami w wysokości od 7 do 10 tysięcy złotych, a także orzekł zadośćuczynienie dla rodzin ofiar - po 20 tysięcy złotych dla każdej z rodzin od Ewy Ż., Antoniego B. i Andrzeja Z.

Apelację wnieśli wówczas obrońcy Ewy Ż., Antoniego B. oraz Andrzeja Z., domagając się ich uniewinnienia bądź uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpatrzenia. Apelację wniosła też prokuratura, kwestionując uniewinnienie b. prorektora UTP Janusza P.

W poniedziałek Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji. Wyrok jest już prawomocny w części dotyczącej trojga oskarżonych. W przypadku czwartego oskarżonego, b. prorektora UTP, sąd uchylił wyrok sądu pierwszej instancji i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia.

"Każdy z oskarżonych miał obowiązek działania, którego nie podjęli"

Podczas rozprawy apelacyjnej 17 grudnia tego roku prokurator Tomasz Brunke mówił, że impreza nie powinna się odbyć.

- Każdy z czworga oskarżonych miał moc sprawczą do tego, aby do przeprowadzenia imprezy w tym kształcie nie dopuścić. Każda z tych osób miała nie tylko taką moc sprawczą, która pozwoliłoby uniknąć tragedii, ale każda z nich miała też obowiązek działania, którego nie podjęli - mówił.

Obrońca b. szefowej samorządu studenckiego Katarzyna Łasicka przekonywała wtedy, że samorząd studencki nie ma osobowości prawnej i w tej sytuacji nie może być organizatorem imprezy masowej. - Próbuje się doszukiwać na potrzeby tego procesu osobę, której będzie można przypisać sprawstwo i winę. Oskarżona została niejako a priori uznana została za osobę, która była odpowiedzialna za zorganizowanie tego typu imprezy. Sam fakt pełnienia funkcji przewodniczącego uczelnianej rady samorządu studenckiego nie może automatycznie oznaczać przejęcia odpowiedzialności. Jedyną opcją znajdującą oparcie w prawie jest określenie zdolności w zakresie organizacji imprez uczelni - mówiła adwokatka. B. rektor UTP Antoni B. wnioskował w ostatnim słowie o uniewinnienie. - Moja decyzja dotyczyła zgody na zorganizowanie imprezy dla 300-400 osób. Taką wiedzę miałem w momencie podejmowania tej zgody. Później bez mojej wiedzy zorganizowano imprezę w dwóch miejscach, o czym dowiedziałem się dopiero po imprezie - oświadczył.

Uniewinniony przed sądem pierwszej instancji Janusz P. opowiedział z kolei, jak dowiedział się o tragedii na uczelni. - Pani Ż., zadzwoniła do mnie ok. wpół do drugiej w nocy. Powiedziała, żebym przyjechał, bo stały się jakieś tragiczne rzeczy. Kiedy przyjechałem na miejsce zobaczyłem – nie spodziewałem się tego – że wszystko w środku było wysprzątane i prawie nikogo nie było. Pomyślałem sobie dlaczego tak się stało. Czy coś rzeczywiście organizatorzy takiego zrobili, czego by się wstydzili przede mną? - mówił b. prorektor UTP. Jego zdaniem, tragedii sprzed pięciu lat można było łatwo zapobiec. - Do dzisiaj jestem przekonany, że najważniejsze były dwie proste rzeczy tzn. liczba osób i sposób przemieszczania się. Mam duże pretensje do organizatorów. W momencie, kiedy widać było, że gęstość zaludnienia jest coraz większa, a trzeba przejść górą, bo dół jest zamknięty na klucz, były do zrobienia dwie proste rzeczy przez organizatorów i ochroniarzy. Ochroniarze tam byli nie po to, żeby pilnować tych nieszczęsnych zamkniętych drzwi, tylko patrzeć, jak ludzie napływają na tę imprezę. To było dziecinnie proste, wystarczyło powiedzieć: "nie pchajcie się, nie wolno, bo jest za gęsto" - ocenił 17 grudnia 2020 roku Janusz P.

Podczas otrzęsin zginęło troje studentów
Podczas otrzęsin zginęło troje studentów28.12| Sąd apelacyjny utrzymał kary w zawieszeniu dla trzech osób oskarżonych w sprawie śmierci trojga studentów podczas otrzęsin w Bydgoszczy w 2015 roku. Sprawa czwartego oskarżonego, byłego prorektora uczelni, ma zostać rozpatrzona ponownie. Wcześniej sąd okręgowy go uniewinnił. TVN24

Uzasadnienie sądu apelacyjnego

W poniedziałek w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego sędzia Iwona Błaszczyk-Sobczyk podkreśliła, że w przypadku Janusza P. rację miała prokuratura w apelacji, iż Sąd Okręgowy w Bydgoszczy "dopuścił się błędów w ustaleniach faktycznych" oraz "naruszenia prawa procesowego" poprzez nieuwzględnienie całości okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej. - Z zakresu kompetencji prorektora Janusza P., wynika, że do jego obowiązków należy "udzielenie zezwoleń i nadzorowanie organizacji imprez i zgromadzeń studenckich na terenie uczelni". Niewątpliwie oskarżony P. z tego obowiązku się nie wywiązał - ocenił sąd. Sąd podkreślił, że zgoda na organizację otrzęsin udzielona przez b. rektora uczelni Antoniego B. nie zwalniała Janusza P. od odpowiedzialności za nadzorowanie przygotowań do tej imprezy. - To oskarżony P. powinien nadzorować te przygotowania i powinien wskazywać właściwy tok postępowania. Sąd Apelacyjny bierze pod uwagę fakt, że to wszystko funkcjonowało na zasadzie, że przez lata te imprezy się odbywały i wszystko było w porządku. Ale niestety tym razem, ten brak nadzoru i pozostawienie studentów samym sobie, doprowadziło do tej sytuacji, jaka miała miejsce - mówiła sędzia Błaszczyk-Sobczyk. Sąd ocenił, że wbrew stanowisku obrońcy Ewy Ż., należy uznać, iż studentka w świetle ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych była przedstawicielem organizatora otrzęsin. - I dlatego jest odpowiedzialna za skutki, jakie powstały i swoje zaniechania - zaznaczono. Według gdańskiego sądu, Ewa Ż. zajmowała się "w zasadzie wszystkim", co miało związek z organizacją otrzęsin, nie informując o nich szczegółowo pozostałych członków samorządu studenckiego. - Trudno też mówić w przypadku oskarżonej Ż. o działaniu w ramach usprawiedliwionego błędu, który by zwalniał ją z odpowiedzialności karnej. Oskarżona powinna zapoznać się z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych. To doprowadziło by do tego, że impreza została by zorganizowana w sposób zgodny z przepisami - podkreślił sąd.

Stratowano troje studentów

Tragedia wydarzyła się w nocy z 14 na 15 października 2015 roku. Otrzęsiny odbywały się w dwóch budynkach uniwersytetu, a przejście z jednego do drugiego było możliwe łącznikiem. Otwarte były tylko drzwi w jednym budynku.

Po kilku godzinach imprezy, gdy zrobiło się gorąco i duszno, część uczestników zdecydowała się opuścić uczelnię. Na schodach, w łączniku i w pierwszej sali z wyjściem na zewnątrz powstał tłok. Jednocześnie część obecnych starała się przecisnąć pod prąd. Na schodach i łączniku z obu stron pod naporem tłumu bardzo wiele osób zaczęło się przewracać, jedni leżeli na drugich. Zginęły dwie studentki w wieku 24 i 20 lat oraz 19-letni student. Sekcje wykazały, że przyczyną zgonów było niedotlenienie wskutek ucisku na klatkę piersiową.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE>>>

Ten przeraźliwy krzyk oddaje wszystko. Żałoba na uczelni po otrzęsinach
Ten przeraźliwy krzyk oddaje wszystko. Żałoba na uczelni po otrzęsinachTTV

Autorka/Autor:MAK/gp

Źródło: TVN24/PAP

Pozostałe wiadomości

Jadący z dużą prędkością samochód uderzył w bramę Białego Domu - poinformowała Secret Service, agencja zajmująca się między innymi ochroną prezydenta USA. Kierowca zginął na miejscu - przekazano w komunikacie.

Samochód uderzył w bramę Białego Domu

Samochód uderzył w bramę Białego Domu

Źródło:
PAP

Kilkuletnia Dalia zraniła się w łokieć, spacerując po skwerze w Kielcach (Świętokrzyskie). Mama dziewczynki o pomoc poprosiła policjantów, którzy szybko i sprawnie opatrzyli dziecko. W ramach wdzięczności wysłała im wzruszającą wiadomość.

Dalia stłukła łokieć, dziewczynkę opatrzyli policjanci. Później dostali wiadomość

Dalia stłukła łokieć, dziewczynkę opatrzyli policjanci. Później dostali wiadomość

Źródło:
tvn24.pl
Szef nie wierzył, że przyszła do pracy po tym, co zrobiła

Szef nie wierzył, że przyszła do pracy po tym, co zrobiła

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W nalocie lotniczym, w południowej części Strefy Gazy, zginął jeden z czołowych dowódców Islamskiego Dżihadu, który był odpowiedzialny za wiele ataków na Izrael, między innymi z 7 października na kibuc Sufa - poinformował w sobotę późnym wieczorem rzecznik izraelskiej armii.

Izraelska armia: zabiliśmy dowódcę Islamskiego Dżihadu. Kierował atakiem na kibuc Sufa

Izraelska armia: zabiliśmy dowódcę Islamskiego Dżihadu. Kierował atakiem na kibuc Sufa

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Po 58 latach amerykańska policja doprowadziła do końca sprawę morderstwa z 1966 roku. Ślady DNA sprawcy odnaleziono na fragmencie ubrania ofiary. Oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia został 79-letni mężczyzna.

Amerykańska policja rozwiązała sprawę morderstwa z 1966 roku. 79-latek oskarżony

Amerykańska policja rozwiązała sprawę morderstwa z 1966 roku. 79-latek oskarżony

Źródło:
PAP

Na obszarze Półwyspu Kalifornijskiego w Meksyku znaleziono trzy ciała - poinformowały w piątek władze Meksyku. Zwłoki odnaleziono w pobliżu miejsca, gdzie w zeszły weekend zaginęło trzech zagranicznych turystów - dwóch Australijczyków i Amerykanin. - Wszystkie trzy ciała mają cechy pozwalające z dużym prawdopodobieństwem założyć, że są to zaginieni mężczyźni - poinformowała stanowa prokurator generalna.

Trzy ciała znalezione w Meksyku. Prokuratura: duże prawdopodobieństwo, że to zaginieni turyści

Trzy ciała znalezione w Meksyku. Prokuratura: duże prawdopodobieństwo, że to zaginieni turyści

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

802 dni temu rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. W nocy z Soboty na Niedzielę Wielkanocną siły rosyjskie zaatakowały kilka obwodów Ukrainy. W Charkowie było słychać serię wybuchów. Drony Shahed leciały także w kierunku miasta Dniepr. Podsumowujemy, co wydarzyło się w ostatnich godzinach w Ukrainie i wokół niej.

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Źródło:
PAP, Suspilne, Ukraińska Prawda, tvn24.pl

Ponad 30 dziennikarzy i przedstawicieli ukraińskich mediów znajduje się w rosyjskiej niewoli - przekazał Rostisław Karandiejew, który pełni obowiązki ukraińskiego ministra kultury i polityki informacyjnej.

Ukraińcy dziennikarze w rosyjskiej niewoli. Minister podał statystyki

Ukraińcy dziennikarze w rosyjskiej niewoli. Minister podał statystyki

Źródło:
PAP

Gustavo Petro, prezydent Kolumbii, ogłosił, że służby medyczne jego kraju będą zajmować się "leczeniem palestyńskich dzieci rannych podczas izraelskich bombardowań". Wcześniej Petro zdecydował o zerwaniu stosunków dyplomatycznych z Izraelem "w odpowiedzi na ludobójstwo w Gazie".

Kolumbia chce leczyć dzieci ranne podczas izraelskich bombardowań. Decyzja prezydenta

Kolumbia chce leczyć dzieci ranne podczas izraelskich bombardowań. Decyzja prezydenta

Źródło:
PAP

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski stwierdził, że polski rząd "nie stawia wszystkich żetonów na jeden kolor" w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi. Podkreślił, że polski rząd chce mieć jak najlepsze relacje z USA bez względu na to, kto sprawuje tam władzę.

Sikorski o relacjach z USA: Nie stawiamy wszystkich żetonów na jeden kolor. To był błąd poprzedników

Sikorski o relacjach z USA: Nie stawiamy wszystkich żetonów na jeden kolor. To był błąd poprzedników

Źródło:
PAP

Dwóch polskich grotołazów odnalazło zwłoki mężczyzny w jaskini Golokratna na południowym zachodzie Słowenii. W sobotę ratownikom udało się wydobyć ciało - podała słoweńska agencja STA.

Polscy grotołazi znaleźli zwłoki w słoweńskiej jaskini

Polscy grotołazi znaleźli zwłoki w słoweńskiej jaskini

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk w jednym wpisie w mediach społecznościowych skomentował trzy sobotnie wydarzenia. Nawiązał między innymi do ministra Marcina Kierwińskiego i jego wystąpienia w czasie obchodów Dnia Strażaka.

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

Źródło:
tvn24.pl

Zamknijmy to, bo to jest trochę żenujące, żeby w Dzień Strażaka, czyli bohaterów, którzy ratują nasze życie, skupiać się na incydencie rozdmuchanym przez prawicowy Twitter - mówił wicemarszałek Piotr Zgorzelski o dyskusji na temat trzeźwości szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas przemówienia na placu Piłsudskiego. - To naprawdę źle wyglądało. Ja bym po prostu pojechał do domu i nie komentował tego więcej - powiedział Waldemar Buda z PiS.

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Źródło:
TVN24

Frank Stella, malarz, rzeźbiarz i grafik, zmarł w sobotę w wieku 87 lat - poinformowała agencja AP. Jego stale ewoluujące prace uznawane są za punkty orientacyjne sztuki minimalistycznej i postmalarskiej abstrakcji.

Frank Stella nie żyje

Frank Stella nie żyje

Źródło:
PAP

Gdzie jest burza? W niedzielę 05.05 nad Polską pojawiały się wyładowania atmosferyczne, a to nie koniec niebezpieczeństw. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Wyładowania powrócą około południa

Gdzie jest burza? Wyładowania powrócą około południa

Źródło:
tvnmeteo.pl

Stała przy przejściu dla pieszych i stwarzała wrażenie zagubionej. Starszą kobietę zauważyli strażnicy miejscy. Na ich widok uspokoiła się i bezpiecznie wróciła do domu.

Znała swój adres, ale nie wiedziała, jak tam dotrzeć. Uspokoiła się na widok strażników

Znała swój adres, ale nie wiedziała, jak tam dotrzeć. Uspokoiła się na widok strażników

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

W lutym w pożarze apartamentowca w Walencji zginęło dziesięć osób, spłonęło ponad 130 mieszkań. Hiszpańska policja ustaliła, że przyczyną pożaru była awaria lodówki, a dokładniej wyciek łatwopalnej substancji chłodniczej z tylnej części urządzenia.

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Źródło:
PAP

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski trafił do bazy osób poszukiwanych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - podały rosyjskie agencje RIA Nowosti i TASS. Poinformowały, że "wszczęto przeciwko niemu sprawę karną". Ukraiński resort dyplomacji mówi o "desperacji rosyjskiej machiny państwowej i propagandy".

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Źródło:
TASS, RIA Nowosti, Reuters, NV, Ukraińska Prawda

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy przyczepy kempingowe spłonęły w Jastarni (Pomorze). Osoby przebywające na polu kempingowym poprzesuwały pozostałe przyczepy, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Źródło:
PAP
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24