Muzeum II Wojny Światowej po raz pierwszy zaprezentowało wystawę główną. To ponad 2 tysiące eksponatów i około 250 stanowisk multimedialnych na powierzchni pięciu tysięcy metrów kwadratowych. Wystawa od roku jest kością niezgody między dyrekcją muzeum i miastem, a ministerstwem kultury. Resort uważa, że nie pokazuje odpowiednio polskiego punktu widzenia, a za bardzo skupia się na uniwersalnej narracji.
Urządzona w nowoczesnej scenografii wystawa główna zlokalizowana jest w podziemnej części placówki - 14 metrów poniżej gruntu. Znajduje się na niej ponad 2 tys. eksponatów - autentycznych przedmiotów związanych z II wojną - oraz ok. 250 stanowisk multimedialnych, dzięki którym oglądać można archiwalne filmy, zdjęcia i dokumenty oraz wywiady ze świadkami wojny i interaktywne prezentacje poszerzające informacje zawarte na wystawie.
Ekspozycja ma przedstawiać spójny obraz II wojny światowej i jej konsekwencje zarówno w kontekście politycznym, jak i losów pojedynczych ludzi, Polaków, ale też innych narodów. Wystawę główną zaprojektowała belgijska pracownia Tempora, jej część multimedialną przygotowała krakowska firma NoLabel, a głównym wykonawcą była firma Qumak S.A.
W części podziemnej muzeum znajduje się ekspozycja pt. „Podróż w czasie” przeznaczona dla dzieci poniżej 12 roku życia. Składają się na nią trzy pokoje: każdy z nich przedstawia mieszkanie warszawskiej rodziny w trzech różnych momentach wojny.
Gotowi do otwarcia
Po czterech latach budowy państwowa instytucja kulturalna, powołana w 2008 roku jest już gotowa i czeka na otwarcie. W poniedziałek jako pierwsi wystawę główną Muzeum II Wojny Światowej obejrzeli dziennikarze oraz osoby, które brały udział w jej tworzeniu, w tym architekci, designerzy, muzealnicy, historycy, darczyńcy i przedstawiciele środowisk kombatanckich.
Po trzygodzinnej prezentacji w muzeum zaplanowano dwa panele dyskusyjne poświęcone wystawie. W pierwszym z nich udział biorą muzealnicy z Polski i zagranicy: prof. Barbara Kirshenblatt (POLIN), Sara J. Bloomfield (Dyrektor Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie), prof. Julija Kantor (Ermitaż), Stéphane Grimaldi (Dyrektor Le Memorial de Caen) oraz prof. Machcewicz (dyrektor Muzeum II Wojny Światowej).
Drugi panel zgromadził historyków. Będą to: prof. Włodzimierz Borodziej (Uniwersytet Warszawski), prof. Timothy Snyder (Uniwersytet Yale), prof. Elie Barnavi (Uniwersytet w Tel Awiwie) oraz dr Andrij Portnow (Uniwersytet Humboldtów w Berlinie).
Z kolei w weekend 28-29 stycznia Muzeum organizuje Dni Otwarte. W ich ramach wystawę będzie mogło obejrzeć w sumie prawie dwa tysiące osób, które zarejestrowały się na stronie internetowej muzeum. Wszystkie miejsca zostały już zarezerwowane.
Muzeum II Wojny Światowej to będzie "wielka lekcja historii"
- Chcemy włączyć polską perspektywę historyczną w te dominujące opowieści o wojnie, w narracje o historii XX wieku, które dominują w wymiarze europejskim i światowym, które bardzo często marginalizują doświadczenie Polski i naszej części kontynentu - mówił Machcewicz na konferencji prasowej w Urzędzie Miejskim w Gdańsku przed prezentacją wystawy.
Podkreślił, że ambicją muzeum jest pokazanie "czym różniła się wojna w naszej części Europy i dlaczego my wciąż żyjemy w cieniu wojny, dlaczego wojna ukształtowała naszą tożsamość narodową i nasze relacje z sąsiadami".
- Pokazujemy na przykład, że okupacja niemiecka w Polsce była nieporównanie brutalniejsza już od pierwszych jej dni niż polityka okupacyjna III Rzeszy w zachodniej Europie. Pokazujemy, że Polska doświadczyła podwójnej agresji okupacji - nie tylko ze strony Niemiec, ale także Związku Radzieckiego - to też nie jest wiedza powszechnie znana w Europie zachodniej. Wreszcie pokazujemy inne znaczenie końca wojny dla Polaków i Europy środkowo-wschodniej niż w przypadku Europy zachodniej. Dla Polaków koniec wojny przyniósł oczywiście wyzwolenie spod okupacji niemieckiego, ale był to też początek nowego zniewolenia od Związku Radzieckiego, początek dyktatury komunistycznej - dodał dyrektor Muzeum II Wojny Światowej.
Wyjaśnił, że muzeum powstało w Gdańsku nie tylko dlatego, że rozpoczęła się w tym mieście II wojna światowa. - Ale także dlatego, że tutaj poprzez narodziny Solidarności rozpoczęło się przezwyciężenie podziału Europy, który był konsekwencją II wojny światowej. Jest w związku z tym czymś niezwykłym w skali światowej, że w tym mieście jest i muzeum Solidarności w Europejskim Centrum Solidarności oraz Muzeum II Wojny Światowej. I taki od początku był nasz zamysł: tworzenie osi pamięci, absolutnie unikalnej w skali światowej – uważa.
Machcewicz zapewnił, że Muzeum II Wojny Światowej to będzie "wielka lekcja historii" dla Polaków oraz cudzoziemców. Zaznaczył, że wystawa stała muzeum to nie tylko okres II wojny światowej, ale także "próba interpretacji XX wieku".
- Nasza opowieść zaczyna się od I wojny światowej – pokazujemy wyłanianie się Europy wersalskiej, odbudowę państwa polskiego. I tę opowieść prowadzimy właściwie do dzisiaj – ostatnie sceny pokazują bowiem wojny toczące się wokół nas – na Ukrainie i w Syrii. Dzięki temu opowieść o wojnie i przemocy jest uniwersalna, chcemy pokazać, że to nie jest zamknięta przeszłość, że przemoc jest wokół nas i w nas i dlatego ta nasza opowieść muzealna jest bardzo aktualna i uniwersalna - dodał.
To "zwycięstwo mądrej polityki historycznej"
- Gdańsk poprzez tę inicjatywę raz jeszcze wpisuje się w sieć miast o historycznym znaczeniu dla pamięci Europy i świata - powiedział prezydent Gdańska Paweł Adamowicz o Muzeum II Wojny Światowej. Jak mówił, jest przekonany, że to dla miasta "wielkie wydarzenie historyczne, którego znaczenia dziś nie wszyscy jeszcze ogarniają wyobraźnią".
Na konferencji prasowej w Urzędzie Miasta Gdańska Adamowicz przypomniał, że nowa placówka muzealna powstała na działce przekazanej przez gminę. - Z tego miejsca to dwa kroki do budynku Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku, miejsca pamięci i pierwszych strzałów II wojny światowej - i wreszcie stamtąd tak blisko jest do terenów stoczniowych, a więc do Europejskiego Centrum Solidarności (...) Utrwalamy i przypominamy dla następnych pokoleń świadomość, że to w Gdańsku rozpoczęła się najstraszliwsza z wojen, jakie ludzkość sobie zafundowała. Gdańsk poprzez rok 1989 to też happy end, to pokojowa rewolucja Solidarności, to zwycięstwo otwartości, pluralizmu, pokojowego sposobu rozwiązywania konfliktów społecznych i politycznych - mówił Adamowicz.
Jego zdaniem, Muzeum II Wojny Światowej to "zwycięstwo mądrej polityki historycznej".
Takiej, która waży i zaznacza wrażliwość wielu szkół historycznych. To polityka historyczna mądra, która jest zaprzeczeniem uprawianej ostatnio w Polsce polityki, gdzie historia ma być na smyczy rządzącej większości" - ocenił.
Budowa trwa od kilku lat
Muzeum mieści się w historycznym centrum Gdańska. Część naziemna Muzeum ma kształt pochyłej wieży w najwyższym punkcie wysokiej na ponad 40 m. W tej części placówki znajdują się m.in. biblioteka, sale edukacyjne i konferencyjne oraz (na najwyższym piętrze) kawiarnia i restauracja z widokiem na Gdańsk. Poza wystawą stałą w Muzeum znajduje się także sala wystaw czasowych mająca powierzchnię tysiąca metrów.
Według ostatnich zapowiedzi dyrekcji placówki otwarcie Muzeum mogłoby nastąpić na przełomie lutego i marca.
Zamiar utworzenia w Gdańsku Muzeum II Wojny Światowej ogłosił w 2007 r. ówczesny premier Donald Tusk. Działkę pod budowę placówki podarowało miasto Gdańsk. 1 września 2009 r., w trakcie uroczystości na Westerplatte, podpisano akt erekcyjny, a prace przy budowie placówki ruszyły w sierpniu 2012 r. Pierwotnie na ten cel polski rząd - w ramach wieloletniego programu, zarezerwował 358 mln zł. Z czasem suma ta została powiększona do około 449 mln zł.
Sąd wstrzymał decyzję o połączeniu muzeów, ministerstwo się odwołało
W ub.r. ministerstwo kultury zapowiedziało, że nosi się z zamiarem połączenia Muzeum II Wojny Światowej z Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 (zostało powołane przez resort kultury w grudniu 2015 r.). Według rozporządzenia resortu połączenie miałoby nastąpić 1 lutego br. Dyrekcja MIIWŚ zaskarżyła decyzję ministerstwa do WSA w Warszawie, a sąd wstrzymał wykonanie decyzji resortu do czasu rozpoznania sprawy. Ministerstwo zaskarżyło decyzję WSA: skarga ma zostać rozpatrzona 25 stycznia.
Po ogłoszeniu planów resortu, z apelem o powstrzymanie się od połączenia dwóch gdańskich muzeów wystąpiły do ministra kultury m.in. gdańska Rada Miasta, Kolegium Programowe MIIWŚ, Polski Komitet Narodowy Międzynarodowej Rady Muzeów oraz liczni historycy, przedstawiciele środowisk kombatanckich, a także osoby, które przekazały MIIWŚ rodzinne pamiątki.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: aa/ws/gp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24