W Sądzie Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się proces odwoławczy przeciwko liderowi zespołu Behemoth Adamowi Nergalowi Darskiemu, oskarżonemu o obrazę uczuć religijnych. W ubiegłym roku sąd I instancji uniewinnił muzyka od dwóch zarzutów i warunkowo umorzył postępowanie w sprawie trzeciego z nich.
W środę w Sądzie Okręgowym w Gdańsku nie stawił się oskarżony Adam Nergal Darski (zgodził się na podanie danych osobowych). Lider deathmetalowego zespołu Behemoth odpowiada przed sądem odwoławczym za umieszczenie na swoim profilu w mediach społecznościowych w marcu 2018 roku filmiku, w którym śpiewając dziecięcą piosenkę, składał życzenia z okazji Dnia Kobiet, wymachując przy tym figurką penisa, na którym umieszczono ukrzyżowanego Chrystusa.
Ponownie odczytany akt oskarżenia
Sędzia sprawozdawca Magdalena Fortuna odczytała akt oskarżenia oraz wyrok sądu rejonowego, który zapadł w ubiegłym roku. Przypomniała, że sąd I instancji uniewinnił muzyka od dwóch zarzutów i warunkowo umorzył postępowanie w sprawie trzeciego z nich.
W pierwszym zarzucie chodziło o pokazanie przez Darskiego 24 grudnia 2016 r. na Instagramie zdjęcia prezentującego dwie rzeźby penisa z wizerunkami Chrystusa. Drugi zarzut, w którym muzyk również został uniewinniony, dotyczył sytuacji z 19 marca 2017 r., kiedy Nergal miał opublikować na dwóch portalach społecznościowych zdjęcia z innym mężczyzną, na którym trzyma w ręku rzeźbę penisa z krucyfiksem.
Sędzia Fortuna podała, że obrońca oskarżonego oraz pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych złożyli apelację od wyroku sądu I instancji tylko w zakresie warunkowego umorzenia postępowania w sprawie nagrania z marca 2018. Czyli nagrania, w którym Nergal składał życzenia z okazji Dnia Kobiet.
Sędzia przewodniczący Marek Swarcow zamknął przewód sądowy i zezwolił stronom na wygłoszenie mów końcowych.
Obrońca Nergala domaga się uniewinnienia
Obrońca oskarżonego mec. Jacek Potulski podkreślił, że domaga się dla swojego klienta uniewinnienia. To, co zrobił Darski, nazwał "satyrą". - Wskazujemy, że nawet warunkowe umorzenie jako stwierdzenie tego, że doszło do czynu zabronionego, jest niedopuszczalne w tej sytuacji - stwierdził.
Dodał, że za czyn zabroniony powinny zostać uznane takie zachowania, które wiążą się z nawoływaniem do waśni na tle religijnym. Jego zdaniem w wypowiedziach Darskiego "nie ma cienia takiego ryzyka, że godził w wolność bezpieczeństwa osób reprezentujących inne poglądy".
Podkreślił, że muzyk jest od wielu lat "krytyczny wobec chrześcijaństwa". Adwokat dodał, że "satyryczna wypowiedź" jego klienta była związana z sytuacją protestujących w tym czasie kobiet.
Wyrok na początku lutego
Z kolei radca prawny Tomasz Złoch, pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych, w tym europosła PiS Dominika Tarczyńskiego, wniósł o m.in. skazanie Darskiego na pięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, grzywnę i zadośćuczynienie dla oskarżycieli posiłkowych po 5 tys. zł.
- Uznajemy, że sposób reakcji państwa powinien być nieco bardziej zdecydowany, zamiast warunkowego umorzenia postępowania postulujemy, żeby oskarżony został uznany za winnego i skazany na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania - powiedział Złoch.
Dodał, że zgodnie z tym, co ustalił sąd rejonowy, oskarżony popełnił zarzucany mu czyn, który stanowi przestępstwo i tylko kwestią oceny jest, jak państwo mocno powinno zareagować. Zaznaczył, że w jego ocenie reakcja sądu była "zbyt słaba".
Pełnomocnik zauważył, że każde orzeczenie może mieć walor wychowawczy. - W przypadku tego oskarżonego, gdyby został skazany, myślę, że trochę bardziej zastanowiłby się nad dalszym postępowaniem - oznajmił.
Sąd Okręgowy w Gdańsku, ze względu na zawiłość sprawy, ogłosi wyrok 5 lutego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24