Naukowcy z Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku mieli nietypowego gościa. Podczas prac archeologicznych przy wraku "De Jonge Seerp" towarzyszyła im foka. - Przez pół godziny ona obserwowała naszych nurków, a my ją. Pewnie wzięła nas za kuter rybacki i liczyła na jakieś ryby. Miała całkiem sympatyczny wyraz pyszczka. Do tej pory nigdy nie spotkaliśmy foki - opowiada Tomasz Bednarz, archeolog.