Na karę 25 lat więzienia skazał w środę Sąd Okręgowy w Elblągu Jana R. ps. "Kulawy", oskarżonego o kierowanie gangiem, który dokonał dwóch zabójstw oraz zajmował się przemytem papierosów, alkoholu i narkotyków. Wyrok nie jest prawomocny. Z powodu paraliżu po wypadku samochodowym oskarżony wożony był do sądu na łóżku szpitalnym w asyście ratowników medycznych.
Wyrok w sprawie gangu Kulawego zapadł w środę przed południem w Sądzie Okręgowym w Elblągu. To drugie postępowanie sądowe w sprawie grupy, która działała od 1998 r. do 2003 r
Na ławie oskarżonych zasiadło łącznie dziewięć osób. Głównym oskarżonym był Jan R. ps. "Kulawy".
Śledczy zarzucali mu m.in. kierowanie grupą przestępczą i zorganizowanie zabójstwa dwóch biznesmenów ze Szczecina - Jerzego O. i Stanisława B.
O dokonanie zabójstwa tych dwóch mężczyzn oraz o działanie w grupie przestępczej są oskarżeni: Marcin K. ps. "Kacper", Radosław H. ps. "Amigos" oraz Marcin G. ps. "Grzywek".
25 lat więzienia
Sąd skazał Jana R. na 25 lat więzienia. To niższy wyrok niż dożywocie zasądzone przez I instancję.
Uzasadniając wyrok sędzia Tomasz Piechowiak powiedział, że sąd przypisał Janowi R. kierowanie grupą przestępczą, która dokonała zabójstw biznesmenów, natomiast nie ma bezpośrednich dowodów ani poszlak wskazujących, który konkretnie i bezpośrednio z członków gangu dokonał zbrodni zabójstwa.
Z kolei Marcinowi K. ps. "Kacper", Marcinowi G. ps. "Grzywek" oraz Dariuszowi L. sąd przypisał wzięcie biznesmenów jako zakładników. Wymierzył za to Marcinowi K. karę 10 lat więzienia, a Marcinowi G. i Dariuszowi L. kar po 8 lat więzienia. Radosław H. został skazany na karę 6,5 roku więzienia za przemyt narkotyków do krajów zachodniej Europy, w tym tabletek gwałtu. Pozostałe osoby zostały skazane na kary od 5 lat więzienia do kary grzywny za wyłudzenia odszkodowań za fikcyjne stłuczki samochodowe oraz przemyt papierosów.
Pierwszy proces był poszlakowy
W pierwszym procesie zakończonym w 2011 r. Jan R. został skazany na dożywocie za zabójstwo dwóch biznesmenów ze Szczecina. Przedsiębiorcy zaginęli w 2003 r. po tym, jak pojechali do domu Kulawego w Kisielicach k. Iławy (Warmińsko-Mazurskie), by rozliczyć się z nim za papierosy. Ciał zaginionych mężczyzn do dziś nie odnaleziono. Według śledczych przed śmiercią ofiary były torturowane, m.in. przestrzelono im kolana. Podobno Jan R. chciał się pozbyć biznesmenów, bo uważał, że go oszukują. Tymczasem sam był im winny 100 tys. zł. Wyrok w pierwszej sprawie, która miała charakter poszlakowy, został uchylony przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku.
Proces na łóżku
Z powodu paraliżu na skutek wypadku samochodowego sprzed kilkunastu lat oskarżony wożony był do sądu na łóżku szpitalnym w asyście ratowników medycznych. Według śledczych gang Kulawego liczył wraz z nim 15 osób. W skład grupy przestępczej wchodzili m.in. najbliżsi członkowie rodziny - jego żona, dwóch braci, siostrzeniec. Jan R. był w przeszłości wielokrotnie karany, przede wszystkim za przemyt papierosów.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp/jb / Źródło: PAP/ TVN 24 Pomorze