Popękane i pochylone ściany, ubytki i korozja - tak wygląda zabytkowa XVII- wieczna Brama Nizinna w Gdańsku. Mieszkańcy obawiają się, że dojdzie tam do tragedii i apelują o remont. Miasto nie ma na to pieniędzy: - Jedynym wyjściem jest zakaz ruchu - odpowiadają władze Gdańska.
Brama Nizinna łączy Stare Przedmieście z Olszynką. Kierowcy chętnie ją wybierają, bo mogą w ten sposób ominąć zakorkowany Trakt św. Wojciecha. To jedyna historyczna brama Gdańska, pod którą mogą przejeżdżać samochody. Zakaz ruchu obowiązuje tylko pojazdy powyżej 3,5 tony.
Radny prosi o pomoc
Problem fatalnego stanu technicznego dostrzegają mieszkańcy, którzy zaalarmowali radnego, by ten wstawił się w sprawie renowacji obiektu. Domagają się, też by skuteczniej egzekwować zakaz ruchu samochodów ciężrowych.
– Ruch ciężarówek w tym miejscu jest wzbroniony, ale z licznych sygnałów wynika, że zakaz w ogóle nie jest respektowany – alarmuje radny Adam Nieroda. – To grozi jakąś tragedią, bo brama i tak już jest w fatalnym stanie, wystosowałem interpelację do prezydenta, kiedy zamierza przeprowadzić jakieś prace renowacyjne w tym miejscu – dodaje.
O zakaz jazdy ciężarówek przez Bramę Nizinną parę lat temu wnioskował konserwator zabytków. W związku z tym Zarząd Dróg i Zielni postawił znak zakazu ruchu dla aut powyżej 3,5 tony. Kierowcy szybko jednak zaczęli go ignorować.
Regularna kontrola nie potrzebna
Wiceprezydent Maciej Lisicki zapewnia, że teren jest codziennie przez drogówkę kontrolowany i nie ma sygnałów o kierowcach łamiących przepisy. - Nie było potrzeby prowadzenia szczególnego, stałego nadzoru nad przedmiotowym odcinku drogi - przekonuje.
Pomoże kamera ZDiZ
Soposobem na poprawienie sytuacji w tym miejscu może okazać się kamera, której umieszczenie zadeklarował Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku. - Postawimy tam kamerę, która na bieżąco rejestruje ruch i przesyła nam obraz online, dzięki temu będzie wiadomo jak wielu jest kierowców, którzy łamią zakaz ruchu przez nas tam ustawiony - zapewnia Maciej Radowicz, zastępca dyrektora ZDiZ.
Zakaz ruchu
Prezydent przyznaje jednak, że stan obiektu pozostawia wiele do życzenia. - Z przeglądu rocznego wynika, że ściany zewnętrzne, gzymsy, detale architektoniczne są w złym stanie technicznym - wylicza Lisicki.
Dla mieszkańców miasta dobrych wiadomości jednak nie ma: - Inspektorzy już dawno zalecali kapitalny remont zabytku. Pieniędzy na to jednak nie ma. Rozwiązaniem zapewniającym bezpieczną eksploatację bramy jest stopniowe ograniczanie ruchu drogowego, aż do jego całkowitej eliminacji – dodaje.
Jak zapewnia zarządca obiektu, czyli Muzeum Historyczne Miasta Gdańska prace poprawiające stan bramy są wykonywane co roku:
- Według naszej oceny sytuacja jeszce nie jest dramatyczna, przeprowadzimy najbardziej potrzebne prace. Bramę zabezpieczono przed zaciekaniem i wymieniono dach, następnym etapem będą zabytkowe wrota - mówi Monika Kryger z MHMG. - Kapitalny remont planujemy na kolejne lata, ale najpierw musimy przeprowadzić inwentaryzację i konieczne badania - dodaje.
Będzie lepiej... w 2030 roku
Według Lisickiego, także w tym roku miasto może tylko częściowo zabezpieczyć bramę. - Planowane jest wykonanie demontażu, zabezpieczenia oraz konserwacja zabytkowych wrót Bramy Nizinnej – tłumaczy Lisicki.
- Minimalny zakres prac inwestycyjnych, które pozwoliłyby na prowadzenie ruchu z pominięciem przejazdu pod Bramą Nizinną to przebudowa mostu kolejowego łączącego ul. Mostową z ul. Grodza Kamienna. Według szacunków ZDiZ w Gdańsku koszt takiej inwestycji może wynosić ok. 10 mln zł – dodaje prezydent.
Jednak jak przekonuje Maciej Radowicz z ZDiZ sam most nie wystarczy. - Potrzebna jest cała infrastruktura, plan. Rozwiązaniem jest budowa nowej inwestycji drogowej tzw. Nowej Chmielnej, która nastąpi prawdopodobnie w 2030 roku. To też jednak ogromny koszt, na pewno kilkadziesiąt milionów złotych - zapewnia.
Autor: aja/ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC-BY-SA 1.0