Kierowca tira podczas zmiany pasa nie zauważył auta osobowego i zepchnął je na ścianę tunelu. Sytuację nagrała kamera monitoringu. To kolejna niebezpieczna sytuacja w tunelu pod Martwą Wisłą w Gdańsku.
Nagranie ku przestrodze opublikował Zarząd Dróg i Zieleni. Na monitoringu widać, jak prawym pasem jezdni jadą dwa auta. Jedno z nich jest holowane. Po chwili w oku kamery pojawia się tir, który zjeżdża na lewy pas, by wyprzedzić samochody. Kierowca nie zauważył auta, które już było na lewym pasie. Samochód osobowy wylądował na ścianie tunelu.
- Wydarzenie zakwalifikowano jako kolizję, a kierowcę ciężarówki ukarano mandatem - mówi podkom. Aleksandra Siewert z gdańskiej policji.
Zawrócił w tunelu
Niespełna tydzień temu kierowca auta osobowego rozmyślił się i zawrócił tuż przed wjazdem do tunelu. Potem próbował jechać pod prąd. Na szczęście nie zderzył się z ciężarówką jadącą z naprzeciwka. Kierowcy auta udało się zawrócić i wjechać z tunelu.
W tunelu nie pojedziemy szybciej?
W tunelu pod Martwą Wisłą można jechać nie szybciej niż 50 km/h, mimo że kierowcom marzyłoby się zwiększenie prędkości do 70-100 km/h. Ostatnie groźne sytuacje zarejestrowane w tunelu sprawiają, że na taki krok ze strony zarządcy obiektu trzeba będzie jeszcze poczekać.
- Bardzo uważnie przypatrujemy się sytuacji w tunelu. Niestety, dochodzi tam jeszcze do niebezpiecznych sytuacji, które utwierdzają nas w przekonaniu, że decyzją o podwyższeniu maksymalnej prędkości musimy poczekać – wyjaśniał Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: ZDiZ