Koń wybiegł na jezdnię i zderzył się z samochodem osobowym w Chojnicach (Pomorskie). W wypadku najmocniej ucierpiał 55-letni pasażer auta. Trafił on do szpitala, gdzie po kilku godzinach zmarł. Zderzenia nie przeżyło też zwierzę. Okoliczności wypadku - pod nadzorem prokuratora - wyjaśnia teraz policja.
Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek na drodze, tzw. starej berlince, w Chojnicach. Policja dostała zgłoszenie po godzinie 17. - Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, ustalili, że kierujący citroenem, jadąc od strony Chojnic w kierunku drogi krajowej nr 22, zderzył się ze zwierzęciem. Koń wtargnął bezpośrednio przed maskę pojazdu - mówi młodszy aspirant Justyna Przytarska z Komendy Powiatowej Policji w Chojnicach.
Jak dodaje, w wyniku zdarzenia obrażenia poniósł 55-letni pasażer auta. Został on przewieziony do szpitala, gdzie po kilku godzinach zmarł. Kierującemu 36-latkowi nic poważnego się nie stało. Obaj to mieszkańcy powiatu puckiego.
Wypadku nie przeżył również koń. Policjanci ustalili już właściciela zwierzęcia.
Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności
Okoliczności zdarzenia wyjaśnia teraz policja pod nadzorem prokuratora.
- Na miejscu przeprowadzone były czynności procesowe, oględziny z udziałem technika kryminalistycznego, który sporządził szczegółową dokumentację, zabezpieczył ślady, które będą pomocne przy wyjaśnianiu wszelkich okoliczności tego zdarzenia - mówi Przytarska.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Chojnicach