Tomasz Chwaliszewski zamierza przepłynąć z Helu do Gdyni i z powrotem. Ale to nie tylko wyzwanie sportowe. Pływak szuka sponsorów, którzy zapłacą za każdy kilometr, który pokona podczas maratonu. Zebrane pieniądze zamierza przekazać na rzecz chłopca chorego na porażenie mózgowe.
Sportowiec przygotowuje się do przepłynięcia 40 km na odcinku Hel-Gdynia-Hel. Do tej pory nikt nie pokonał tej trasy za jednym razem. Maraton zaplanowano między 24 a 30 lipca. Dokładny dzień zależy od warunków atmosferycznych.
- Wciąż szukam sponsorów, którzy zapłacą za kilometry, które pokonam na tej trasie. Potrzebujemy dla Błażeja ok. 20 tys. zł, bo tyle kosztuje roczna rehabilitacja – tłumaczy Chwaliszewski.
Najpierw do Pucka
W sobotę rano sportowiec pojawił się na plaży w Kuźnicy skąd popłynął do Pucka. Długość tego odcinka w linii prostej to ok. 12 kilometrów.
– Dzisiaj warunki są dosyć dobre. Woda ma temperaturę ok. 12 stopni Celsjusza. Mogłaby być cieplejsza, ale trudno – mówił pływak tuż przed treningiem.
Podczas 5-godzinnego treningu towarzyszy mu ratownik. – Co pół godziny będę podawał płyny i napoje energetyczne. To będą jedyne przerwy. Tomek nie będzie wchodził na łódkę, żeby odpocząć – zapowiada Jakub Friederberger, ratownik.
Rehabilitacja jest niezbędna
Tomasz Chwaliszewski poznał Błażeja na basenie podczas treningu. Jeden walczył o jak najlepsze wyniki, drugi niemal o każdy ruch. Sportowiec postanowił pomóc chłopcu. Błażej potrzebuje kompleksowej, specjalistycznej, pomocy, która jest bardzo kosztowna i niezbędna, aby w przyszłości mógł być samodzielnym.
Tutaj zaczął trening:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/b / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Pomorze