Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał w czwartek decyzję sądu niższej instancji o przedłużeniu aresztu dla prezesa Amber Gold Marcina P., podejrzanego m.in. o oszustwo znacznej wartości i prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej.
Marcin P. będzie przebywał w areszcie w Piotrkowie Trybunalskim do 28 lutego. Decyzję o kolejnym przedłużeniu aresztu dla Marcina P. na trzy miesiące podjął 26 listopada 2012 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku. Od tego postanowienia zażalenie złożył obrońca biznesmena Łukasz Daszuta. - Areszt nie jest konieczny, mój klient nigdy nie mataczył w tej sprawie. Choć spodziewał się już postawienia zarzutów, to również nie ukrywał się - powiedział w czwartek dziennikarzom adwokat.
W ocenie śledczych z Prokuratury Okręgowej w Łodzi, która prowadzi śledztwo ws. Amber Gold, stosowanie aresztu wobec szefa spółki jest konieczne m.in. z uwagi na wysokie uprawdopodobnienie popełnienie zarzucanych mu czynów oraz wielkość szkody o wartości kilkuset milionów złotych.
Zarzuty dla Marcina i Katarzyny P.
W sierpniu 2012 roku gdańska prokuratura przedstawiła Marcinowi P. w sumie siedem zarzutów, m.in. prowadzenia bez zezwolenia działalności bankowej, posłużenia się sfałszowanym potwierdzeniem przelewu na kwotę 50 mln zł, a także zarzut oszustwa znacznej wartości.
Przyjęto, że działał on w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, czyniąc ze swej działalności stałe źródło dochodu. Może mu grozić za to kara do 15 lat więzienia.
30 sierpnia gdański sąd zdecydował o aresztowaniu Marcina P. na trzy miesiące. W październiku do łódzkiej prokuratury okręgowej trafiły dwa śledztwa związane z Amber Gold, prowadzone dotąd w Gdańsku: główne, ws. Marcina P., oraz postępowanie dot. Portu Lotniczego w Gdańsku i OLT Express.
Autor: maz/roody / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24