75-letnia biegła psychiatra z Bydgoszczy usłyszała 25 zarzutów dotyczących między innymi poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej. Jak ustalili śledczy, lekarka miała sfałszować historię leczenia jednego z członków grupy przestępczej, która w różnych krajach oszukiwała metodą "na policjanta". Prokurator zawiesił kobietę w wykonywaniu zawodu.
Śledztwo w sprawie międzynarodowej grupy przestępczej prowadzi Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku pod nadzorem Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Podejrzani oszukiwali metodą "na policjanta" między innymi obywateli Szwajcarii.
- Jeden z członków grupy Sandro B., wobec którego stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, w toku postępowania powoływał się na fakt leczenia psychiatrycznego – poinformował dział prasowy Prokuratury Krajowej.
Śledczy nabrali jednak podejrzeń, że dokumentacja może być sfałszowana.
- Prokurator dokonał weryfikacji dokumentacji medycznej podejrzanego. W wyniku podjętych czynności ustalono, że zawiera ona poświadczające nieprawdę wpisy dokonane przez lekarza psychiatrę, rzekomo prowadzącą leczenie podejrzanego – przekazała prokuratura.
Lekarce grozi pięć lat więzienia
Jak ustaliła Polska Agencja Prasowa, chodzi o ekspertkę z dziedziny psychiatrii wpisaną na listę biegłych. Na polecenie prokuratora policjanci zatrzymali psychiatrę. Kobieta usłyszała łącznie 25 zarzutów dotyczących między innymi poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej. Prokuratura nie informuje jednak, czy i jakiej wartości korzyści majątkowe lub osobiste biegła przyjęła od Sandro B. w zamian za sfałszowanie historii leczenia.
Kobiecie grozi teraz do pięciu lat więzienia. - Prokurator zastosował wobec podejrzanej środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego w kwocie 50 tysięcy złotych, zakazu opuszczania kraju oraz zawieszenia podejrzanej w wykonywaniu zawodu lekarza. Ponadto prokurator dokonał zabezpieczenia majątku podejrzanej w wysokości 111 tysięcy złotych – podała Prokuratura Krajowa.
Funkcjonariusze policji dodają, że nadal pracują nad sprawą i sprawdzają, czy lekarka fałszowała dokumentację także innych osób.
Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock