W lipcu liczba dostępnych mieszkań na wynajem osiągnęła najniższy poziom od początku roku - wynika z raportu Otodom. Dynamiczny wzrost popytu napędza dodatkowo zbliżający się początek roku akademickiego. - Tegoroczny sierpniowy szczyt na rynku najmu może być intensywniejszy niż w ostatnich latach - przewiduje Milena Chełchowska, ekspertka Otodom.
Jak zauważyli autorzy raportu, zbliża się szczyt popytu na rynku najmu, co oznacza również spadek liczby lokali dostępnych w ofercie. Według danych w lipcu Otodom spadła ona do najniższego poziomu od początku roku i sięgnęła 22,2 tys. aktywnych ogłoszeń w serwisie. To o 3,9 proc. mniej niż w czerwcu. Jednocześnie lipiec przyniósł najwyższe zainteresowanie najmem spośród wszystkich analogicznych miesięcy w ostatnich pięciu latach.
Szykuje się rekordowy sierpień
W siedmiu największych miastach, które łącznie odpowiadają za około 65 proc. krajowej bazy, liczba aktywnych ofert spadła o 4 proc. w ujęciu miesięcznym. - Lipiec tradycyjnie jest miesiącem ograniczonej podaży na rynku najmu. Właściciele często wykorzystują ten czas na wynajem krótkoterminowy, remonty lub wstrzymują wystawienie lokalu do września, licząc na większy popyt i wyższe stawki. Warto zauważyć, że choć w porównaniu z czerwcem liczba aktywnych ofert spadła o 4 procent, to wciąż jest to mniejszy spadek niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy sięgał on 8 proc. - zaznaczyła Milena Chełchowska z Otodom.
- Nowe oferty bardzo szybko znajdują najemców. Liczba odpowiedzi na ogłoszenia zbliżyła się w lipcu do ubiegłorocznego sierpniowego rekordu. Wiele wskazuje więc na to, że tegoroczny sierpniowy szczyt na rynku najmu może być intensywniejszy niż w ostatnich latach - dodała ekspertka.
Jakie mieszkania są poszukiwane
W lipcu najemcy najczęściej poszukiwali na wynajem lokali dwupokojowych, było to 52 proc. wszystkich wyszukiwań w serwisie Otodom. Największym zainteresowaniem cieszyły się mieszkania o powierzchni powyżej 40 m kw. (22 proc. zapytań) oraz nieco mniejsze, około 30-metrowe (18 proc).
W Białymstoku najczęściej poszukiwano mieszkań dostępnych w cenie do 2 tys. zł za miesiąc. W większości miast wojewódzkich dominował przedział 2,5-3 tys. zł, natomiast w Warszawie po raz pierwszy od początku roku najwięcej zapytań dotyczyło lokali w cenie do 3,5 tys. zł.
Jak wynika z raportu, potencjalni najemcy zainteresowani są głównie mieszkaniami, natomiast zainteresowanie pokojami jest o 12 proc. niższe niż rok temu.
- W pierwszej części lata najemcy poszukują przede wszystkim indywidualnych lokali, natomiast pokoje stają się naturalną alternatywą dopiero wtedy, gdy dostępność mieszkań gwałtownie spada. W tym roku ich oferta może być mniejsza niż w poprzednich sezonach, co oznacza, że osoby czekające z decyzją do września będą miały mniejszy wybór i mniej czasu na podjęcie decyzji - przewiduje Milena Chełchowska.
"Może to podbić czynsze"
Średnie stawki ofertowe w lipcu praktycznie się nie zmieniły. Przeciętnie za wynajem mieszkania trzeba było zapłacić 3,6 tys. zł (72 zł/mkw.), czyli o 1 proc. więcej niż w czerwcu i o 3 proc. więcej niż rok wcześniej.
Najtańsze mieszkania dostępne są w Kielcach, gdzie średni czynsz wynosi 2 tys. zł, a także w Białymstoku (2,1 tys. zł) i Bydgoszczy (ok. 2,2 tys. zł). Na drugim biegunie jest Warszawa z przeciętną stawką ok. 5 tys. zł. Poza stolicą powyżej 3 tys. zł trzeba jeszcze zapłacić w Krakowie (3,2 tys. zł), Trójmieście (3,4 tys. zł) i we Wrocławiu (3,2 tys. zł).
- Stawki pozostają stabilne, ale wchodzimy w szczyt sezonu z ograniczoną podażą i wysokim popytem. W kolejnych tygodniach może to podbić czynsze. Jeśli sierpień przyniesie rekordowe zainteresowanie, podwyżki mogą pojawić się jeszcze przed początkiem roku akademickiego - przewiduje ekspertka.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TannySolt/Shutterstock