Załoga Miejskich Zakładów Komunikacyjnych z Bydgoszczy (województwo kujawsko-pomorskie), która przez dwa tygodnie prowadziła protest, zdecydowała o jego zakończeniu i przystąpieniu od piątku do pracy. Autobusy i tramwaje spółki wrócą na swoje trasy.
Strajkujący domagali się m.in. podwyżki o tysiąc złotych. Przed dwoma dniami zarząd MZK wyszedł z propozycją podwyżki o 350 złotych, ale pracownicy nie zgodzili się.
W czwartek odbyło się spotkanie prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego oraz przedstawicieli Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, zarządu i rady nadzorczej MZK, zakładowej Solidarności i Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność, Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w MZK.
350 zł podwyżki od 1 lipca
Blisko trzygodzinne rozmowy zakończyły się przyjęciem protokołu, pod którym nie podpisał się Andrzej Arndt - przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej. Porozumienie przewiduje między innymi wzrost wynagrodzeń o 350 złotych od 1 lipca.
- Obawialiśmy się, że niechęć do dalszych rozmów może spowodować, że przez następne kilka, kilkanaście dni musielibyśmy protestować. Widząc, co się dzieje na ulicach miasta, jak wygląda komunikacja zastępcza, jakie jest podejście do warunków bezpieczeństwa, to serce się nam kraje. Przecież woziliśmy tych pasażerów, za nich odpowiadaliśmy, cieszyliśmy się, że ich wozimy. Tylko i wyłącznie z tego względu większość załogi zdecydowała, że w piątek wyjadą na trasy - powiedział przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w spółce Andrzej Arndt.
Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej poinformował, że od pierwszych kursów w piątek, przywrócone zostaną wszystkie stałe linie autobusowe i tramwajowe, a linie zastępcze będą funkcjonowały do końca czwartku.
Strajk w MZK, bez zachowania wymaganych procedur, trwa od 24 czerwca. Komunalna spółka wcześniej obsługiwała wszystkie linie tramwajowe - 10 i większość linii autobusowych - 31 z 42, a pozostałe - prywatny przewoźnik. W związku z protestem uruchomiono 16 zastępczych linii autobusowych, obsługiwane przez prywatne firmy.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24