Luksusowe BMW mecenasa Marcina P. wróciło do syndyka Amber Gold. Kupiec odstąpił od umowy, choć wylicytował auto za 221,5 tys. zł. Nie wiedział, że cena nie zawiera podatku VAT.
Syndyk masy upadłościowej Amber Gold otrzymał pismo, w którym nabywca auta BMW po mecenasie Daszucie informuje, że odstępuje od umowy.
Auta Amber Gold poszły pod młotek
Kupiec z Pruszcza Gdańskiego wylicytował BMW X5 z roku 2011 za 221,5 tys. zł. – Wycofał się z umowy, bo, jak tłumaczy został wprowadzony w rzekomy błąd i nie wiedział, że cena nie zawiera podatku VAT - wyjaśnia syndyk Józef Dębiński.
Sprzedane pod koniec listopada
Auto zostało wylicytowane pod koniec listopada, podczas ostatniego dnia licytacji samochodów Amber Gold. Kupił je Mariusz Godończuk, który tłumaczył, że kupuje samochody na zamówienie. - Wylicytowałem auto za 221 tys. 500 zł, cena wyjściowa wynosiła 165,5 tys. Nowe BMW X5 kosztuje ok. 300 tys. zł - mówił zaraz licytacji. Później jednak poinformował, że zamierza zwrócić auto. - Osobiście dopytywałem o ten VAT pana syndyka - skarżył się.
Problemy z samochodami
Jeszcze parę dni temu syndyk informował, że za wiele wylicytowanych aut jeszcze nie zapłacono, co może oznaczać, że kupcy wycofali się z zakupu. Do końca grudnia na konto syndyka wpłynęły pieniądze za 80 ze sprzedanych 134 samochodów.
W piątek upływa termin zapłaty za BMW7 po Marcinie P. Auto wylicytowane za 318 tyś zł.
Autor: aja//kv / Źródło: TVN Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Bartłomiej Luliński | TVN24