Pięcioletni Szymon utopił się w miejskiej studzience. Urzędniczka uniewinniona

Źródło:
TVN24 Pomorze
Urzędniczka z Białogardu została uniewinniona
Urzędniczka z Białogardu została uniewinnionatvn24
wideo 2/11
Urzędniczka z Białogardu została uniewinnionatvn24

Sąd Okręgowy w Koszalinie zmienił wyrok pierwszej instancji w sprawie naczelniczki wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej w Białogardzie. Kobiecie zarzucano, że przyczyniła się do śmierci 5-letniego Szymona, który utopił się w wyłączonej z użytku studzience kanalizacyjnej na terenie miasta.

Sędzia Sławomir Przykucki z Sądu Okręgowego w Koszalinie stwierdził podczas uzasadniania wyroku uniewinniającego, że nie ulega wątpliwości, iż urząd miasta był winny tego, co się stało. Według niego przebudowa sieci kanalizacyjnej była przeprowadzona wadliwie.

- Osoby odpowiedzialne za to dopuściły się uchybień. Studzienki były źle zabezpieczone. To ówczesny kierownik wydziału powinien mieć postawione zarzuty, bo to on zlecił inwestycję i na nim spoczywał nadzór nad nią. Nie możemy jednak uznać za winnych osób, które nie mają postawionych zarzutów – uznał sędzia.

"Nikt za tę tragedię nie odpowie"

Według ustaleń sądu, oskarżona powinna mieć nadzór nad tą wyłączoną linią kanalizacyjną, ale nie została poinformowana, że ta linia nie została zabezpieczona. Jak zauważył Przykucki, "oskarżona nie miała możliwości stwierdzić, czy gdzieś przypadkiem jakaś studzienka nie jest zabezpieczona". Nie może ponosić odpowiedzialności za to, dlatego została uniewinniona.

Wyrok jest prawomocny.

- Nie mam poczucia sprawiedliwości, bo wygląda na to, że nikt za tę tragedię nie odpowie – skomentował nam po rozprawie Krzysztof Stąporowski, ojciec zmarłego chłopca.

Szymon z Białogardu utonął 21 czerwca 2017 roku w niezabezpieczonej pokrywą studzience kanalizacyjnej, znajdującej na terenie miejskim, około 20 metrów od placu zabaw, na którym chłopiec bawił się z innymi dziećmi. W tym czasie z okna obserwował go ojciec, ale, gdy na chwilę coś odwróciło jego uwagę, chłopiec zniknął. To ojciec odnalazł i wydobył ciało chłopca ze studzienki.

Teraz uniewinniona, wcześniej skazana

18 listopada 2020 zapadł wyrok I instancji w sprawie urzędniczki Eweliny S. Sędzia Małgorzata Stachowiak uznała oskarżoną za winną niedopełnienia obowiązków i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia 5-latka. Kobieta została skazana na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności, warunkowo zawieszając wykonanie kary na rok próby.

Ewelina S. miała zapłacić także na rzecz pokrzywdzonych rodziców zmarłego chłopca 3 tysiące złotych zadośćuczynienia oraz pokryć koszty i opłaty sądowe.

Sędzia, uzasadniając wówczas wydany wyrok, podkreśliła, że oskarżona pracowała w białogardzkim magistracie od lat, nie była osobą "z zewnątrz". - Miała pani wiedzę, że nie wyłączano starej sieci kanalizacyjnej, ale uznawała pani, że skoro nie ma tego w dokumentach, to pani za to nie odpowiada. Zajęła się pani tylko bieżącą kanalizacją. Ale i tu nie było żadnych rocznych przeglądów – mówiła sędzia Stachowiak.

Zaznaczyła, że proces wykazał, iż w Białogardzie umyślnie i świadomie łamano prawo budowlane, "nie wiedząc, jak kanalizacja w całości wygląda, nie zasypując starej sieci, nie wyłączając jej z eksploatacji".

Burmistrz Białogardu o studzienkach
Burmistrz Białogardu o studzienkach tvn24

"Bomba z opóźnionym zapłonem"

Sędzia zwróciła również uwagę, że oskarżona miała niemal siedem lat, żeby się zorientować w sytuacji i "przynajmniej pozasypywać tą starą kanalizację, sprawdzić, czy została ona wyłączona z eksploatacji". Tyle czasu minęło od budowy nowej kanalizacji w 2011 roku w okolicy, w której w 2017 roku doszło do tragicznego wypadku.

- Teraz zagruzowujecie studzienki, teraz się robi wszystko należycie. Dlaczego przez tyle lat tego nie robiono? Nie rozumiem. Oskarżona powinna mieć świadomość, że siedzi na bombie z opóźnionym zapłonem. (…) Bo wpadały wam do studzienek zwierzęta, wpadały dzieci. Bo ten przypadek nie był jedynym, choć najtragiczniejszym, bo zakończył się śmiercią dziecka – podkreśliła sędzia.

Jednocześnie dodała, że w ocenie sądu w tej sprawie "odpowiedzialnych jest bardzo wiele osób". - W 80 procentach odpowiada za to wszystko stare kierownictwo Urzędu Miasta Białogard – burmistrz, wiceburmistrz i nieżyjąca inspektor nadzoru. Ale pani miała wiedzę. Mogła pani nie zdecydować się na pełnienie funkcji naczelnika wydziału albo żądać od burmistrza pieniędzy na zasypywanie nieczynnej kanalizacji, jak to się teraz robi – mówiła sędzia. Zwróciła przy tym uwagę, że obecnie pociągnięcie do odpowiedzialności byłego kierownictwa urzędu jest już niemożliwe ze względu na przedawnienie.

"Nie ja powinnam patrzeć w oczy rodzinie"

Ewelina S. podczas rozprawy sądu pierwszej instancji przekonywała o swojej niewinności, mówiąc, iż jej obowiązkiem jest nadzór nad kanalizacją czynną. "Ewidentnie to wynika z zakresu obowiązków wydziału" – mówiła.

Odnosząc się do inwestycji kanalizacyjnej z 2011 r., podkreśliła, że nie jej obowiązkiem było szukanie i analizowanie dokumentacji realizowanej budowy. Dodała, że w dokumentach stary kolektor był oznaczony jako wyłączony z użytku.

- Dlaczego to ja za to odpowiadam, a nie osoby, które były odpowiedzialne za prowadzenie inwestycji (…)? One powinny tu siedzieć. (…) Nie ja powinnam patrzeć w oczy rodzinie – mówiła w sądzie Ewelina S.

OGLĄDAJ TVN24 W TVN24 GO>>>

Prokuratura Rejonowa w Białogardzie w 2018 roku w odrębnym postępowaniu oskarżyła o nieumyślne spowodowanie śmierci 5-letniego Szymona rodziców dziecka. W styczniu 2019 roku sąd uniewinnił matkę chłopca od popełnienia tego czynu. Wobec ojca warunkowo umorzył postępowanie na rok, zmieniając przy tym kwalifikację zarzucanego czynu na bezpośrednie narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia.

Autorka/Autor:eŁKa//ec

Źródło: TVN24 Pomorze

Pozostałe wiadomości

O 20 w niedzielę zakończyło się głosowanie w drugiej turze wyborów parlamentarnych we Francji. Według sondaży exit poll najwięcej mandatów zdobyła lewicowa koalicja Nowego Frontu Ludowego we Francji, co stawia ją na dobrej drodze do nieoczekiwanego zwycięstwa nad skrajnie prawicową partią Zjednoczenie Narodowe (RN).

Francuzi zdecydowali. Wyniki exit poll zaskoczeniem

Francuzi zdecydowali. Wyniki exit poll zaskoczeniem

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Skrajna prawica jest dziś skrajnie daleko od większości - stwierdził jeden z liderów Nowego Frontu Ludowego Jean-Luc Melenchon po ogłoszeniu wyników exit poll drugiej tury wyborów parlamentarnych we Francji. Kandydat na premiera z ramienia Zjednoczenia Narodowego Jordan Bardella ocenił z kolei, że wynik wyborów to "rzucenie Francji w ramiona skrajnej lewicy".

Melenchon mówi o "klęsce Macrona", Bardella wieści "koniec starego świata"

Melenchon mówi o "klęsce Macrona", Bardella wieści "koniec starego świata"

Źródło:
Reuters

Najpierw przybył do Ukrainy, a trzy później ku zaskoczeniu wszystkich spotkał się w Moskwie z Władimirem Putinem. Teraz premier Węgier Viktor Orban zapowiada "równie zaskakujące" wizyty. W wywiadzie dla szwajcarskiego tygodnika zdradził, że "następna niespodzianka będzie w poniedziałek rano". Jeden z węgierskich portali poinformował, że Orban najprawdopodobniej jest w drodze do Chin.

Orban wrócił z Rosji i zapowiada "równie zaskakujące wizyty"

Orban wrócił z Rosji i zapowiada "równie zaskakujące wizyty"

Źródło:
PAP

Niedziela w części kraju upływa pod znakiem gwałtownej aury. Superkomórka burzowa przeszła po południu przez Mielec (Podkarpackie). Wiatr łamał drzewa i uszkadzał linie energetycznie. Doszło też do zalań piwnic. Strażacy w całym województwie przeprowadzili 130 interwencji.

Zalane piwnice, brak prądu. Superkomórka przeszła przez Mielec

Zalane piwnice, brak prądu. Superkomórka przeszła przez Mielec

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, TVN24, PAP

To jest rocznica powstania Paktu Północnoatlantyckiego, więc na czele polskiej delegacji powinien być prezes Rady Ministrów, który dysponuje realną władzą, a nie prezydent, który dysponuje władzą tytularną - stwierdził w "Faktach po Faktach" były premier Leszek Miller, mówiąc o przyszłotygodniowym szczycie NATO.

Miller: prezydent sabotuje działania Rady Ministrów i innych instytucji

Miller: prezydent sabotuje działania Rady Ministrów i innych instytucji

Źródło:
TVN24

Co najmniej 12 osób zostało w sobotę rannych na południu Czech w wyniku paniki, która wybuchła podczas festiwalu. Dach namiotu, w którym odbywało się wydarzenie, zaczął uginać się pod naporem ulewnego deszczu.

Panika podczas festiwalu w Czechach. Są ranni

Panika podczas festiwalu w Czechach. Są ranni

Źródło:
PAP

Gdzie jest burza? W niedzielę 7.07 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne, które miejscami są gwałtowne. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Możliwa trąba powietrzna

Gdzie jest burza? Możliwa trąba powietrzna

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Władze podejmują zdecydowane działania w celu powstrzymania epidemii w Namwom w Korei Południowej. Ponad tysiąc osób zatruło się tam norowirusem po zjedzeniu kimchi - popularnego w Korei dania z fermentowanej kapusty. Norowirusy powodują objawy zatrucia pokarmowego - biegunkę, boleści, wymioty.

Ponad tysiąc osób zatruło się po zjedzeniu kimchi

Ponad tysiąc osób zatruło się po zjedzeniu kimchi

Źródło:
PAP

W sobotę wieczorem przez Polskę przetoczyły się gwałtowne burze. Wiało tak mocno, że w Międzychodzie (Wielkopolskie) pękł ponad stuletni dąb i przewrócił się na samochód. W Radgoszczy silny podmuch wiatru poderwał dwa dmuchane zamki, cztery osoby zostały ranne. Skutki gwałtownej pogody były odczuwalne także w innych regionach.

Powiało tak silnie, że "symbol miasta" runął w kilka minut

Powiało tak silnie, że "symbol miasta" runął w kilka minut

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

Dyrektorka szkoły na warszawskim Ursynowie, która prowadziła w lekcję pod wpływem alkoholu, została zdegradowana. Postępowanie w sprawie nauczycielki prowadzą też policja oraz rzecznik dyscyplinarny.

Miała dwa promile, prowadziła lekcję. Dyrektorka szkoły straciła posadę

Miała dwa promile, prowadziła lekcję. Dyrektorka szkoły straciła posadę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Kalisza zostali wezwani do psa zamkniętego w nagrzanym aucie. Mimo wysiłków pracowników lokalnego schroniska, którzy próbowali schłodzić ciało zwierzęcia, nie udało się go uratować.

Nie żyje pies zamknięty w nagrzanym aucie. "Pracownicy schroniska parzyli się o jego ciało"

Nie żyje pies zamknięty w nagrzanym aucie. "Pracownicy schroniska parzyli się o jego ciało"

Źródło:
PAP

Potwierdzimy, że jesteśmy najpotężniejszym sojuszem w historii i że los Ukrainy jest w naszym żywotnym interesie - powiedział w niedzielę przed szczytem NATO w Waszyngtonie szef MSZ Radosław Sikorski podczas wspólnej konferencji ze swoim brytyjskim odpowiednikiem Davidem Lammym. - Nasze zaangażowanie na rzecz Ukrainy jest żelazne, niezachwiane - stwierdził szef dyplomacji Wielkiej Brytanii.

Właśnie stanął na czele brytyjskiej dyplomacji. Przyjechał do Chobielina

Właśnie stanął na czele brytyjskiej dyplomacji. Przyjechał do Chobielina

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP, tvn24.pl, "Guardian"

W mediach społecznościowych znowu masowo rozpowszechniany jest fałszywy cytat przypisywany Robertowi Makłowiczowi. To przykład trollingu internetowego.

Antypolska "wypowiedź" Makłowicza. Drugie życie fake newsa

Antypolska "wypowiedź" Makłowicza. Drugie życie fake newsa

Źródło:
Konkret24

Młoda mewa utknęła na dachu jednego z budynków w Ustce. Pomogli strażacy, którzy do jej oswobodzenia użyli podnośnika.

Próbowała odlecieć, utknęła na dachu

Próbowała odlecieć, utknęła na dachu

Źródło:
Kontakt24

Już za kilka dni termometry pokażą wartości sięgające aż 35 stopni Celsjusza. Jak długo pozostanie z nami skwar? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: spiekota będzie trudna do zniesienia

Pogoda na 16 dni: spiekota będzie trudna do zniesienia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Na stację benzynową w Oakland w Kalifornii napadł blisko stuosobowy tłum. Policja przyjechała na miejsce dopiero po dziewięciu godzinach od zgłoszenia. Właściciel stacji oszacował straty na ponad 100 tysięcy dolarów. Stacja CNN pokazała nagranie z monitoringu.

Napad tłumu na stację benzynową w Kalifornii

Napad tłumu na stację benzynową w Kalifornii

Źródło:
CNN

Ołena Piech przez prawie sześć lat była więziona przez prorosyjskich separatystów w Donbasie. Została uwolniona w ramach niedawnej wymiany jeńców. O jej losie opowiedziała Monika Andruszewska, która pracuje dla Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich im. Rafała Lemkina przy Instytucie Pileckiego. - Wiemy, że Ołena Piech była wielokrotnie torturowana - podkreśliła.

Lata spędzone w niewoli. "Wiemy, że ją podduszano, wbijano metalowe śruby w kolana"

Lata spędzone w niewoli. "Wiemy, że ją podduszano, wbijano metalowe śruby w kolana"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Jon Landau, laureat Oscara, producent filmów "Titanic", "Avatar" oraz "Avatar: istota wody", nie żyje. Miał 63 lat. O jego śmierci poinformowała rodzina.

Zmarł Jon Landau, producent trzech z czterech najbardziej kasowych filmów w historii kina

Zmarł Jon Landau, producent trzech z czterech najbardziej kasowych filmów w historii kina

Źródło:
PAP, tvn24.pl
"Jeżeli mamy rozmawiać o pokoju, o państwie palestyńskim, to musimy zacząć od Jerozolimy"

"Jeżeli mamy rozmawiać o pokoju, o państwie palestyńskim, to musimy zacząć od Jerozolimy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Treściwe, pełnokrwiste relacje, a do tego smoki, miecze i magia Westeros – oto co zdaniem Eve Best, odtwórczyni roli Rhaenys Velaryon, przyciąga widzów do "Rodu smoka". Jej serialowy małżonek u źródeł popularności serialu upatruje połączenia "epickości i kameralności". Jak na planie kreowana jest pierwsza z nich? Jak z kręcone były sceny na morzu i kadry z udziałem smoków? O tych i innych wątkach gwiazdy produkcji opowiadają w rozmowie z reporterką TVN24 Eweliną Witenberg.  

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

Źródło:
TVN24

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl