Piratów drogowych na krajowej "siódemce" pod Elblągiem uchwyciły policyjne rejestratory. W pierwszym przypadku kierowca mercedesa pędził ponad 200 km/h, w drugim tą samą trasą młody kierowca bmw jechał pod prąd.
Obu kierowców mundurowi z Elbląga zatrzymali jeszcze w wigilię.
- Najpierw przed godziną 11 w okolicach Pasłęka 36-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego jechał mercedesem w stronę Elbląga. Na liczniku miał 215 km/h. Został zatrzymany przez policjantów ruchu drogowego, którzy patrolowali trasę nieoznakowanym radiowozem - poinformował Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Dostał 500 zł mandatu i 10 punktów karnych. Kolejne zdarzenie miało miejsce na krajowej "siódemce" w okolicach Kazimierzowa.
- 21-letni kierowca bmw stworzył niezwykle groźną sytuację. Jechał "pod prąd" i o mało nie zderzył się z policyjnym radiowozem, którego kamery zarejestrowały całe zdarzenie. Mężczyzna stracił prawo jazdy, które miał od 4 lat - powiedział Sawicki.
Policjanci skierowali sprawę do sadu. Obydwaj kierowcy byli trzeźwi.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KMP Elbląg