Autor dziennikarskiej prowokacji wobec prezesa gdańskiego sądu okręgowego został zatrzymany we Wrocławiu. Paweł M. był poszukiwany listem gończym, bo nie stawiał się na wezwania prokuratorów. Ci zamierzają mu przedstawić długą listę zarzutów.
Do zatrzymania doszło we Wrocławiu. Wkrótce Paweł M. zostanie przewieziony do Zielonej Góry, gdzie usłyszy zarzuty. A będzie ich sporo. Autor słynnej prowokacji zdaniem prokuratorów dopuścił się "płatnej protekcji, usiłowania oszustwa, podrobienia dokumentów, podstępnych zabiegów w celu oskarżenia innej osoby oraz podawania się za funkcjonariusza publicznego".
Do 8 lat więzienia
- Wszystkie te zarzuty mają związek ze sprawą sędziego Ryszarda Milewskiego. Za te przestępstwa grozi mi do 8 lat pozbawienia wolności – informuje Grzegorz Szklarz, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Zielonej Górze.
Prokurator nie chce szczegółowo opisywać na czym miały polegać przestępstwa, za które zarzuty ma usłyszeć autor prowokacji. – W tej chwili jest to objęte tajemnicą śledztwa – podkreśla prokurator.
Udawał pracownika kancelarii premiera
Paweł M. we wrześniu 2012 roku nagrał rozmowę z Ryszardem Milewskim, ówczesnym prezesem gdańskiego sądu okręgowego. Autor prowokacji przedstawił się jako pracownik kancelarii premiera i rozmawiał z sędzią o sprawie Amber Gold.
Milewski podczas rozmowy, ujawnionej później przez "Gazetę Polską Codziennie", informował o możliwych terminach posiedzenia dotyczącego zażalenia na areszt Marcina P. i umawiał się na spotkanie z premierem.
Ukarany dyscyplinarnie
Prowokacja stała się przyczyną odwołania Milewskiego ze stanowiska prezesa sądu. Został on też ukarany dyscyplinarnie za uchybienie godności sędziego.
Zgodnie z decyzją sądu dyscyplinarnego były prezes ma 3-letni zakaz uzyskania podwyżki oraz 5-letni zakaz ubiegania się o awans do sądu wyższej instancji i zasiadania w kolegium Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: md/b / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24