Auto należące do policjanta z malborskiej drogówki znaleziono w rowie w ubiegłym tygodniu. Świadkowie twierdzą, że widzieli uciekającego z miejsca wypadku mężczyznę sugerując jednocześnie, że mógł być pijany. Policjanci szukali właściciela samochodu i jak dotąd nie znaleźli.
Auto miało wpaść do rowu 19 czerwca ok. godz. 16.00,w Dąbrówce Malborskiej (woj. pomorskie). Policję wezwali świadkowie zdarzenia, którzy widzieli mężczyznę oddalającego się od auta. Sugerowali, że mógł być pod wpływem alkoholu.
Szybko się okazało, auto należy do jednego z policjantów z Malborka.
Kto prowadził?
Funkcjonariusze próbowali skontaktować się z mężczyzną, ale nie dało się go namierzyć w żadnym z miejsc, w których mógł przebywać.
- Sprawdzamy czy ten policjant mógł jechać tym autem. Poprosiliśmy tamtejsza komendę o przekazanie monitoringu oraz informacji o godzinach pracy tego funkcjonariusza - powiedziała Lucyna Wojciechowska z kwidzyńskiej prokuratury.
W ustaleniu kierowcy mogą pomóc badania śladów biologicznych, które zabezpieczono w znalezionym samochodzie. - Zabezpieczyliśmy ślady z kierownicy, dźwigni biegów oraz drzwi. W przyszłym tygodniu przesłuchamy właściciela auta – dodała Wojciechowska.
Nie został zawieszony
Malborska policja potwierdziła, że w sprawie jednego z funkcjonariuszy drogówki jest prowadzone postępowanie. - Na razie nie ma podstaw, żeby go zawieszać. Będziemy wyciągać wnioski, kiedy skończy się postępowanie - powiedział p.o. rzecznika asp. szt. Stanisław Stan.
Według nieoficjalnych informacji policjant jest na zwolnieniu lekarskim.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/r / Źródło: TVN 24 Pomorze