Nastolatka razem z mamą i dwojgiem młodszego rodzeństwa szła do szkoły, gdy wjechał w nią rozpędzony volkswagen. Dziewczyna zginęła, jej mamie i rodzeństwu nic się nie stało. – Warunki do jazdy nie były łatwe – mówią policjanci.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w miejscowości Stare Miasto (woj. pomorskie). Około 7.30 dziewczyna szła na autobus do szkoły. Razem z nią byli mama i dwoje młodszego rodzeństwa.
– Oni szli kilka metrów przed poszkodowaną, dzięki czemu prawdopodobnie uniknęli wypadku – relacjonuje Karolina Gastoł-Zawicka ze sztumskiej policji.
Trudne warunki
Jadąca osobowym volkswagenem 23-latka w pewnym momencie straciła panowanie nad samochodem, który wypadł z trasy i uderzył wprost w nastolatkę idącą poboczem.
- Mimo szybkiej pomocy dziewczyna zmarła. Na miejscu pracują policjanci i prokurator ustalając dokładny przebieg wypadku. Wiemy, że tego ranka warunki do jazdy nie były łatwe – mówi Gastoł-Zawicka.
Wiadomo też, że kierująca samochodem 23-latka była trzeźwa. Po wypadku jej samochód zatrzymał się w rowie. Nie ma utrudnień w ruchu.
Do wypadku doszło w Starym Mieście:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: md/i / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KPP Sztum